podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Australia i Oceania » Australia od A do Z
reklama
Magdalena Konarska
zmień font:
Australia od A do Z
Geozeta nr 8
artykuł czytany 17974 razy

Winnice

Nie wszyscy wiedzą, że w Australii robi się bardzo dużo dobrego wina. Słyną z tego dwa regiony: Hunter Valley w Nowej Południowej Walii i Barossa Valey w Australii Południowej. W dolinie rzeki Hunter istnieją dziesiątki winnic, które poza tym, że produkują znaczne ilości wina, zajmują się też jego promocją. W każdej z nich znajduje się winiarnia, gdzie można za darmo spróbować wszystkich gatunków tego trunku, a potem, jeśli ma się ochotę, kupić. Niektóre z piwnic - przechowalni pozostawiono w takim stanie, aby turyści mogli zobaczyć, jak 100 lat temu produkowano wino. Obok piwniczek z przeszłością mieszczą się nowoczesne laboratoria, gdzie na bieżąco kontrolowane są wszystkie procesy. Dolina Hunter słynie przede wszystkim z win wytrawnych. Druga dolina - Barossa, słynąca z win musujących, położona jest na północny zachód od Adelaidy - stolicy Australii Południowej. Produkuje się tam jedną trzecią całego australijskiego wina.

Vegemite

To obco brzmiące słowo wymawia się "wedżimajt" i dla dużej części Australijczyków jest przysmakiem. Jest to tzw. "smarowidło" do chleba robione z wywaru warzywnego, powstającego jako produkt uboczny przy wytwarzaniu rumu. Z alkoholu tego słynie miasto Bundaberg w stanie Queensland. Vegemite przybyszom z innych krajów rzadko smakuje, gdyż jest bardzo słony.

Zima

Podczas kiedy u nas jest środek lata, na drugiej półkuli panuje zima. Nie jest ona jednak aż tak surowa jak w Polsce. Przed wyjazdem wiedziałam tylko, że jest to najsuchsza pora roku i że temperatury oscylują w granicach 20°C. Okazało się, że pogoda spłatała nam figla i tegoroczna zima była wyjątkowa pod każdym względem. Przede wszystkim, na wschodnim wybrzeżu padało przez cały czerwiec i lipiec, czego skutkiem były powodzie. Na szczęście nie przeszkodziły nam one w podróży, ale z pewnością dały się we znaki mieszkańcom Nowej Południowej Walii. Poza tym, przewidywane przez nas temperatury w rzeczywistości okazały się być nieco niższe, w związku z czym nie rozstawaliśmy się z kurtkami i polarami. Przeżyliśmy też kilka bardzo zimnych wieczorów kiedy temperatura spadała w okolice zera, co na zwrotniku Koziorożca nie zdarza się często. W czasie naszego pobytu w głębi kontynentu musieliśmy raz skrobać szron z szyb w samochodzie. Muszę przyznać, że nie spodziewaliśmy się takiej zimy i nie posiadaliśmy w naszych przepastnych plecakach na przykład rękawiczek. Dzięki opiekuńczości jednej z rodzin dostałam rękawiczki, czapkę i gruby sweter, za co jestem im wdzięczna.
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  5  6  [7] 

górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]