Portugalia
artykuł czytany
12289
razy
Aby wygodnie zwiedzić centrum Lizbony można skorzystać z komunikacji miejskiej. Szczególnie malownicza jest zabytkowa trasa tramwajem linii nr 28, biegnąca stromymi, wąskimi ulicami miasta. Warto się również wspiąć do zamku Św. Jerzego, obecnie jednego z najbardziej zacisznych miejsc Lizbony, wybudowanego na szczycie wzgórza i wznoszącego się nad najstarszą i najbardziej urokliwą dzielnicą miasta - Alfamą.
Poza ścisłym centrum położone są dawne tereny wystawy Expo'98, obecnie zamienione na park wypoczynku - Parque das Nacoes. Pełno tu restauracji i barów, nadrzecznych promenad, ogrodów z rzeźbami. Lizbona pokazuje tutaj turystom swoje nowoczesne oblicze.
Chcąc wybrać się na wycieczkę za miasto, warto pojechać do Sintry, dawnej letniej rezydencji władców portugalskich. W centrum miasta znajduje się okazały, królewski pałac - Palacio Nacional. Na wznoszącym się nad miastem wzgórzu widać ruiny zamku Maurów (Castelo dos Mouros) oraz ostatnią rezydencję władców portugalskich - Palacio da Pena.
Na zachód od Lizbony położone jest miejsce, którego nie można pominąć. To najdalej wysunięta na zachód część Europy - Cabo da Roca. Widok z przylądka zapiera dech w piersiach. Skalisty brzeg smagany jest silnym, atlantyckim wiatrem oraz obmywany oceanicznymi falami. Stojąc na szczycie, pod sobą widzi się wyglądającą jak chmury mgłę. Każdy kto chce przywieźć z tego niezwykłego miejsca jakąś pamiątkę, może kupić sobie imienny certyfikat stwierdzający, że rzeczywiście przebywał w tej części globu (wersja podstawowa -5 euro, wersja wzbogacona - 10 euro).
Figueira da Foz
Mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Lizboną a Porto, na zachodnim brzegu Portugalii, znajduje się Figueira da Foz. To dość duże miasto o charakterze kurortu. Posiada olbrzymią, ciągnącą się na przestrzeni kilku kilometrów, bardzo szeroką plażę miejską. Przy biegnącej wzdłuż brzegu promenadzie stoi rząd ekskluzywnych hoteli. W samym centrum znajduje się mnóstwo wąskich, ładnych uliczek z licznymi kawiarniami, kafejkami, barami i restauracjami. W sezonie jest tu tłoczno i gwarno. W czerwcu - spokojnie i cicho. Nieliczny wczasowicze, którzy zjechali już do miasta, wychodzą wieczorami na rozświetlone ulice. Siadają wraz z rodzinami i znajomymi w licznych lokalach - piją, jedzą, rozmawiają.
Porto i Vila Nova de Gaia
Porto jest drugim co do wielkości miastem Portugalii. Niezwykle malownicze i posiadające swój odrębny klimat, jest usytuowane na stromych stokach na północnym brzegu rzeki Douro. Na przeciwległym znajduje się, znana głównie z wyrobu porto, Vila Nova de Gaia.
Najlepszym czasem na odwiedzenie obu miast jest bezapelacyjnie 23 czerwca. Noc świętojańska jest tu obchodzona wyjątkowo hucznie i stanowi lokalne święto. Już od późnego popołudnia do centrum obu miast napływa fala samochodów i ludzi. Robi się coraz bardziej tłoczno i gwarno. Okoliczni mieszkańcy wystawiają na chodniki niewielkie ruszty i zaczynają przyrządzać sardynki, dorsze, zieloną paprykę. Wszędzie unoszą się kłęby dymu oraz zapach przygotowywanych ryb. Niektórzy wylegli na ulice całymi rodzinami, porozstawiali ogrodowe stoły i krzesła, przynieśli przygotowywane wcześniej jedzenie. Zaczyna się świętojańska uczta - w centrum miasta, pod gołym niebem.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż