Madagaskar
artykuł czytany
3394
razy
Czerwona Wyspa, jak inaczej nazywany jest Madagaskar leży niedaleko Zanzibaru, ok. 700 km na wschód od wybrzeży Mozambiku. Geograficznie to wciąż Afryka. Jednak fauna jak i flora czy wreszcie ludzie wymykają się stereotypowym oczekiwaniom tych, którzy mają szczęście zawitać na Wyspę.
160 milionów lat temu Madagaskar wybrał niezależność i oderwał się od kontynentu afrykańskiego. Od tamtej pory żył własnym życiem a ewolucja i dobór naturalny potoczyły się innymi ścieżkami – obecnie na Madagaskarze żyje ok. 10 tysięcy gatunków roślin i zwierząt, które nie występują w żadnej innej części świata. Na Wyspie są też złoża szafi rów i innych kamieni szlachetnych, obfi cie rosną cenne gatunki takie jak wanilia, kawa, kakao.
Ludzi początkowo nie było. I mimo że Borneo i Madagaskar dzieli w linii prostej około 9000 km, to właśnie stamtąd pochodzą rdzenni Malgasze. Do tej pory nie wyjaśniono dokładnie w jaki sposób między II a V wiekiem n.e., przeprawiając się przez cały Ocean Indyjski, mieszkańcy Borneo dotarli na Czerwoną Wyspę. Mniej więcej w tym samym czasie od strony Afryki przybyli Bantu, a z północy – kupcy arabscy. W późniejszych wiekach tkankę społeczną formowała ludność napływowa: od szukających kryjówki międzynarodowej rzeszy piratów, przez kolejnych kolonizatorów: portugalskich, angielskich i wreszcie francuskich. Ci ostatni opuścili Madagaskar w 1960 roku. Od tamtej pory jesteśmy świadkami kształtowania się współczesnego społeczeństwa malgaskiego.
Społeczeństwo to jest unikalne. Inaczej niż przeważająca większość ludów afrykańskich, Malgasze posługują się jednym językiem i bardziej identyfikują się ze swoim krajem niż z regionem, czy plemieniem. Nie znaczy to, że Madagaskar jest homogeniczny: występują tam liczne dialekty i około 20 plemion z różnorodnymi, mocno zarysowanymi tradycjami.
Wyjątkowość Malgaszy leży jednak w ich umiłowaniu pokoju – patrząc przez pryzmat europejski, powinni zbiorowo dostać Pokojową Nagrodę Nobla. Malgasze nie tolerują wojny, bratobójczej walki. W 2002 r. obalili komunistycznego dyktatora poprzez „siedzący protest" – tysiące ludzi zebrały się w stolicy i na dwa tygodnie zajęły główne ulice, biernie wymuszając wolne wybory. Podczas niedawnych kilkumiesięcznych zamieszek związanych ze zmianą prezydenta zginęło w sumie ok. 100 osób. Siły wysłane do tłumienia cywili odmówiły strzelania do narodu, dzięki czemu przewrót dokonał się z minimalną liczbą ofiar.
Bogaty w zasoby, różnorodną kulturę, piękny i pokojowy kraj szczęśliwych ludzi. To wszystko prawda.
Ale jest druga strona medalu. Pomimo swoich bogactw, Madagaskar pozostaje jednym z najbiedniejszych krajów świata. Przez niestabilność polityczną, nieudolność rządzących i administracji (pokłosie kolonializmu), kraj wpadł w tzw. zaklęty krąg biedy: nie ma środków na rozwój, więc kraj jest biedny, jest biedny, więc nie ma środków na rozwój. Prosty przykład: na całym obszarze Wyspy przez cały rok rosną banany jednak nie ma ani jednej plantacji, która by w sposób zorganizowany handlowała tym surowcem. Dlaczego? Ponieważ nikt nie wie, jak się za to zabrać.
Jedynym elementem, który byłby w stanie przerwać ten zaklęty krąg wydaje się być wyedukowane społeczeństwo. Istnieje już wiele inicjatyw wspierających edukację, ale gros z nich skupia się na najniższym szczeblu – zapewnienie powszechnego nauczania na poziomie podstawowym to zresztą jeden z Milenijnych Celów Rozwoju ONZ. Ale co potem? Czy człowiek po podstawówce jest w stanie rozbudować rynek pracy lub pełnić rządową funkcję?
Przeczytaj podobne artykuły