podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Azja » Malezja
reklama
Joanna i Artur Morawcowie
zmień font:
Malezja
artykuł czytany 5174 razy
W świątyni węży są węże, i to w dodatku jadowite. Podczas zwiedzania nie jest się od nich niczym oddzielonym. Ot, po prostu leżą na kamieniu czy oplatają jakiś posąg na wyciągnięcie ręki od turystów. Gdyby ktoś chciał, mógłby je pogłaskać - pytanie tylko po co? Węże są dobrze odżywione i przyzwyczajone do stałej obecności ludzi, a więc podobno nie są groźne. W jednej z komnat świątyni Malaj z obsługi świątyni proponuje zdjęcia z wężem (oczywiście za dodatkową opłatą).
- "Można go sobie owinąć na szyi, trzymać w rękach, nie ugryzie" - zachęca. Warto skorzystać - ciekawe przeżycie.
Następnego ranka opuszczaliśmy Penang. Wsiedliśmy do wodolotu i odpłynęliśmy na Sumatrę. Do Malezji wróciliśmy miesiąc później. Tym razem wjechaliśmy do tego kraju z Singapuru, dokąd przylecieliśmy samolotem z Jakarty. Tym razem mieliśmy spędzić w Mależji 10 dni. Najpierw pojechaliśmy do Melaki. Historia Melaki jest niezwykle barwna i skomplikowana. Miasto to było stolicą potężnego sułtanatu muzułmańskiego, z którego islam rozprzestrzeniał się na cały Półwysep Malajski i dzisiejszą Indonezję. W 1405r. Melaka musiała się wprawdzie na krótko podporządkować cesarzom chińskim, po tym jak do miasta dopłynęła wielka flota pod wodzą admirała Cheng Ho. Wkrótce jednak chińczycy przestali się interesować wszystkim tym, co działo się poza ich państwem, a nowy cesarz nakazał spalić flotę. Kres potędze Melaki położyli Europejczycy. W 1511r. miasto zostało zdobyte przez Portugalczyków pod wodzą Alfonso d'Albuquerque. Przez ponad 100 lat Melaka była główną kolonią Portugalską w Azji Południowo - Wschodniej. W 1641r. miasto zajęli Holendrzy, którzy w 1824r. przekazali je Anglikom. W czasie II wojny światowej Melakę okupowali Japończycy, a po wojnie, to właśnie w tym mieście ogłoszono niepodległość Malezji.
Zwiedziliśmy pozostałości po Portugalczykach: położony na wzgórzu stary fort z dobrze zachowaną bramą de Santiago i rujny kościoła św Pawła z 1571r. Warty zwiedzenia jest także zbudowany w 1753r. przez Holendrów różowy kościół Chrystusa. Bardzo ciekawe były również znajdujące się na starym mieście chińskie świątynie. Długo spacerowaliśmy wąskimi uliczkami tego Melaki, napawając oczy wciąż to nowymi wspaniałościami.
Po dwudniowym pobycie w Melace pojechaliśmy do Kuala Lumpur, stolicy Malezji. Spędziliśmy tam cały dzień. Najpierw udaliśmy się do ambasady polskiej, chcieliśmy bowiem uzyskać informacje o sytuacji w kraju - był to czas wielkich powodzi. Pół godziny rozmawialiśmy z miłym urzędnikiem ambasady, otrzymaliśmy polskie gazety w prezencie, a następnie poszliśmy zwiedzać miasto. To , co od razu zauważa się będąc w Kuala Lumpur to wielkie wieżowce, drapacze chmur. To tutaj właśnie znajdują się słynne Petronas Tawer , dwa bliźniacze, najwyższe budynki na świecie. To, co zwraca uwagę w malezyjskich wieżowcach, to ich stylistyka. Nie są one zwykłymi pudełkami, każdy z nich jest inny, posiada jakiś ciekawy wyróżnik: wielki spadzisty dach w stylu malajskim, olbrzymie kolumny podtrzymujące strop, przypominające rzymską świątynię itd.
Kuala Lumpur (co w języku malajskim oznacza: 'Zbieg mulistych rzek') nie jest miastem starym. Zostało ono założone w 1860r. przez chińskich robotników poszukujących cyny. W miejscu założenia miasta znajduje się Meczet Jame, zbudowany w 1907r. Od tego właśnie miejsca rozpoczęliśmy zwiedzanie stolicy Malezji. Następnie udaliśmy się pod ratusz, ze słynną 48-m. wieżą zegarową. Podczas pobytu w Kuala Lumpur z pewnością warto się tam udać- jest piękny. Warto też zobaczyć, ze względu na wielkość, olbrzymi Meczet Narodowy Sam meczet nie jest najciekawszy, wydaje się jakby tu budowniczowie przesadzili chcąc wybudować świątynię w nowoczesnym stylu, w rezultacie czego powstało skupisko betonowych pudełek. Warto jednak odnotować, że wieża minaretu wznosi się aż na 73 metry. Śliczne są natomiast znajdujące się nieopodal chińska świątynia Chan See Shu Yuen z 1906r. i zbudowana w 1873r. świątynia hinduistyczna Sri Mahamariamman.
Wieczorem, zmęczeni po całym dniu zwiedzania miasta, wsiedliśmy do autobusu, który zawieść nas miał na wybrzeże morza Południowo- Chińskiego. Spędziliśmy tam dwa dni urocze dni oddając się beztroskiemu wypoczynkowi. Następnie wybraliśmy się na 2-dniową wycieczkę do Rantau Abang . Znajduje się tam jedna z 7 plaż na świecie, na których olbrzymie żółwie morskie składają jaja.
Po przybyciu na miejsce wynajęliśmy domek kempingowy w jednym z dwóch ośrodków. Sama miejscowość jest w zasadzie wyjątkową dziurą. Oprócz dwóch wspomnianych ośrodków domków kempingowych (dość tanich) , może czterech raczej podłych restauracyjek i 10 domów nie ma nic. Aha, jest jeszcze muzeum poświęcone żółwią morskim, do którego warto się wybrać.
Strona:  « poprzednia  1  [2]  3  następna »

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Kuala Lumpur
górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]