Wielki Mur Chiński
artykuł czytany
3374
razy
7 lipca 2007 roku wybierano "nowe" siedem cudów świata. Obok włoskiego Koloseum czy indyjskiego Tadź Mahal znalazła się budowla monumentalna, z idącą daleko w przeszłość historią, nie pozbawiona krytycznego nastawienia, ale wzbudzająca niezmienny podziw. Wielki Mur Chiński.
Jak każdy mur i ten miał pełnić funkcje obronne kraju. Trudno jednak porównywać go do kamienia omurowującego historyczne fortece europejskie. Trudno porównywać go w ogóle do jakiejkolwiek budowli tego typu ze świata, bo Chiny zawsze były poza nawiasem, wyjątkowe, z odmiennym podejściem ich mieszkańców i władców do każdego aspektu życia. Mur miał być więc nie tylko budowlą ochraniającą kraj przed konnymi koczownikami, ale także symbolem potęgi władzy. Funkcjonalności obronnej w pełni tak naprawdę mur nigdy nie uzyskał. Sprawdzał się wprawdzie przy próbach ataków przez małe oddziały, na przykład ordy (auły zmuszone do grabieży po stracie pastwiska, zamieszkujące tereny Wielkiego Stepu), jednak nie był skuteczny przy długotrwałych oblężeniach. Kwestią polemiki pozostaje więc to, czy wysiłek włożony w budowę muru był adekwatny do osiągniętego efektu. Pierwotne znaczenie całkowicie stracił, gdy w pewnym okresie czasu znalazł się wewnątrz państwa Nurhaciego (założyciela Manchu, grupy etnicznej wywodzącej się z plemion tungusko-mandżurskich ałtajskiej rodziny językowej) i jego następców po tym jak dynastia Ming została pokonana przez Mandżurów. Trzeba jednak przyznać, że zabezpieczał on handel na Jedwabnym Szlaku.
Przez kilkaset lat trwającej budowli, życie straciła niezliczona ilość żołnierzy i chłopów zaciąganych do wnoszenia bloków kamiennych, ważących setki kilogramów, po stromych zboczach. Pewien poeta tworzący w czasach dynastii Song napisał nawet, że mur wznosi się tak wysoko, ponieważ "rośnie" na kościach żołnierzy. Niektórym rekrutom nierzadko wydłużano czas służby, by mieć jak największą ilość robotników przy wznoszeniu budowli. Budowanie muru było także karą dla przestępców i tych, którzy za przestępców zostali uznani. W sumie do pracy włączono 69,9% ludności ówczesnych Chin (!). Jedna z teorii mówi, że upadek dynastii Qin był skutkiem powstania, jakie robotnicy wzniecili w buncie przeciw wyczerpującej budowie muru.
W zasadzie wszystko zaczęło się już w V w. p. n. e. - powstały wtedy krótkie odcinki, które połączył panujący około 220 r. p. n. e. Cesarz dynastii Qin, Qin Shi Huangdi, jednocześnie pierwszy chiński cesarz. Po opisanych wydarzeniach, budowę muru przerywano i wznawiano w odstępach wiekowych, a ostateczny kształt, który poznajemy dziś, mur uzyskał dopiero w czasach panowania dynastii Ming, w wieku XII n.e. Kamienny sznur ciągnie się od Shanghaiguan aż do pustyni Gobi.
Mur można oglądać w kilku punktach do zwiedzania. Najlepiej rozpocząć od punktu Badaling, głównie ze względu na widoki jakie można z niego podziwiać (górskie krajobrazy). Dodatkowo w miejscu zwanym Circle Vision Theatre można obejrzeć kilkunastominutowy film o historii powstania muru. Badaling, góra w paśmie Jundu, znajduje się w hrabstwie Yanqing, około 70 kilometrów na północny zachód od Pekinu. Mur w okolicy Badaling ma 3,741 kilometrów długości i ponad 8 metrów wysokości (w najwyższym miejscu jest to 15 metrów).
Wstęp: od 40-45 CNY
Godziny otwarcia: od 06:40 do 18:30
Nie wszędzie jednak dostać się tak łatwo jak do Badaling. Mutinayu leży 73 kilometry na północ od Pekinu, w hrabstwie Huairou, jest więc dość daleko, za to można zobaczyć celowo nie odbudowane części muru, co z pewnością potęguje emocje i wrażenia z podziwiania zabytku. 1000 stopni można pokonać pieszo bądź kolejką. Konstruowanie muru - o wysokości około 8 metrów i szerokości metrów 7 - w tym miejscu zapoczątkowała dynastia Qi.
Wstęp: 40 CNY
Godziny otwarcia: 08:30 - 18:30
Trudniej jest w Simitai, położonego ponad 110 kilometrów na północny wschód od Pekinu. Zwiedzanie pieszo (a innej możliwości nie ma) jest dość ryzykowne ze względu na poruszanie się po nie tylko nie odnowionych, ale po prostu zniszczonych fragmentach muru, dzięki czemu możemy oglądać go takim, jakim był przed dynastią Ming.
Wstęp: 40 CNY
Godziny otwarcia: 8.00 - 16.50
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż
»
Tybet
- Tomasz Chojnacki