podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Sarajewo z tysiąca i jednej nocy
reklama
Joanna Markowska
zmień font:
Sarajewo z tysiąca i jednej nocy
artykuł czytany 6184 razy

Wojenna rzeczywistość

Mieszkańcy Sarajewa pamiętają dokładnie maj 1992 r., kiedy rozpoczęło się ostrzeliwanie miasta. Topografia miasta bardzo ułatwiała Serbom atak. Ze wzgórz okalających miasto, widzieli je jak na dłoni. W najgorszej sytuacji byli mieszkańcy dna doliny, ci byli najbardziej widoczni. Na wzgórzach stacjonowało kilkanaście tysięcy żołnierzy. Miasto było oblężone przez 3 lata i przetrwało. Opór mieszkańców trwał niezwykle długo. Mimo, że byli odcięci od świata, brakowało broni, wody, żywności, leków i prądu, nie poddali się.
"Siedzieliśmy przy świeczkach lub lampach oliwnych - opowiada Samir. - W piecach paliliśmy, czym się dało. Gazetami, starymi ubraniami. Kto miał szczęście, przyniósł trochę drzewa z lasu. Zimą temperatura spadała poniżej -20'C. Nocami, w śniegu po pas, najsilniejsi wykradali się z miasta do innych wsi. Przynosili trochę mąki na chleb. Brakowało wody. Wielokrotnie do ludzi stojących w kolejce z kanistrami strzelali snajperzy".

Wojna zakończyła się w 1996 r. Ponad 49 tys. osób zostało rannych lub poniosło śmierć.

Dobrinja - "Welcome to Republic of Srpska"

Na południowym brzegu Miljacki, w zachodniej części miasta, na wzgórzu, znajduje się dzielnica Dobrinja, która dziś należy do Republiki Serbskiej. Przy wjeździe stoi tablica informująca o przekroczeniu granicy. W wyniku porozumienia zawartego w Dayton w 1995 r., sporne terytorium Bośni i Hercegowiny zostało podzielone na 2 części: Federację Chorwacko-Muzułmańską i Republikę Serbską. Kontrowersyjny podział do dziś budzi wiele dyskusji.
Dojeżdżam do pętli w Dobrinji. Z zatłoczonego trolejbusu wysiadają ludzie wracający z pracy i dzieci wracające ze szkół. Rozchodzą się po socjalistycznym blokowisku. Budynki są ostrzelane, częściowo zburzone. Zniszczenia są ogromne. W niektórych domach są dziury mające metr średnicy. Wyrwy po granatach. Skrzywione balkony. Spalone klatki schodowe. W większości mieszkań wiszą firanki, palą się światła. Gdzieniegdzie na sklepach czy na dworcu autobusowym są napisy cyrylicą. Jest kościół prawosławny.
Z lotniska położonego nieco niżej słychać dźwięk rozgrzewanych silników. Podczas wojny dla z ludności z okrążonego miasta jedną szansą na stosunkowo bezpieczne wydostanie się z Sarajewa było przejście tunelem wykopanym pod płytą lotniska. Ludzie zdobywali w ten sposób pożywienie, broń, leki. Transportowano rannych.

Muezin nawołuje, biją dzwony

Zachodzi słońce. Rozlega się nawoływanie muezina na modlitwę. Mężczyźni wstają od stolików, przy których pili kawę i kierują się w stronę meczetów. Jednym z pięciu filarów islamu jest modlitwa pięć razy dziennie. Przy wejściach na dziedzińce meczetów czekają czasem kobiety. W zamyśleniu obserwują modlących się mężczyzn lub plotkują.
Z nawoływaniem splata się współczesna muzyka dyskotekowa, dobiegająca za straganów. Turecka dzielnica to najbardziej turystyczna część miasta. Rozświetlone minarety są wszędzie. W którąkolwiek stronę się obracam, ponad dachami strzelają w niebo smukłe wieżyczki. Z muzułmańskimi nawoływaniami przeplata się dźwięk dzwonów kościołów katolickich.
Strona:  « poprzednia  1  2  [3]  4  następna »

górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]
ZDJĘCIA