Zimowy Egipt na własną rękę
artykuł czytany
18926
razy
Luksor
Kolejnym ważnym punktem w podróży po Egipcie jest Luksor wyrosły na gruzach starożytnej stolicy Nowego Państwa – Teb. W szczytowym okresie swego rozwoju Teby liczyły około miliona mieszkańców, a powstałe w tym okresie świątynie do dzisiaj budzą zdumienie. Szczególne znaczenie miał rozbudowywany przez prawie 1500 lat dom bogów w Karnaku, ze ogromną salą hypostelową, w której odbywały się koronacje faraonów. Po drugiej stronie Nilu, na zachodnim brzegu również znajdują się świątynie i grobowce m.in. ze sławną Doliną Królów. Zachodni brzeg najwygodniej i najtaniej zwiedzać wypożyczając na cały dzień rower w licznych wypożyczalniach lub tanich hotelach (10 funtów egipskich). Gwarantujemy, że dzień spędzony za kółkiem w Luksorze i na zachodnim brzegu będzie niezapomniany. Szczególnie godne polecenia jest dotarcie rowerem do świątyni Hatszepsut, by następnie pozostawiając zabezpieczony przed parkingiem rower, wspiąć się widoczną z daleka ścieżką na górujące nad świątynią wzgórza. Widok z góry na świątynię, zielone pola nad Nilem oraz majaczącą w oddali rzekę jest wspaniały. Spokojnym marszem wśród scenerii górskich widoków w niecałą godzinę dotrzemy do Doliny Królów. Jeżeli ktoś oszczędza na wejściówkach powinien wejść jedynie do Karnaku i Doliny Królów a wszystkie inne świątynie oglądnąć z zewnątrz.
Świąteczna rzeź niewiniątek
Nasz pobyt w Luksorze - w styczniu - przypadł na jedno z najważniejszych świąt muzułmańskich – Id al-Adha. Przygotowania do kilkudniowego święta rozpoczynają się już na wiele dni wcześniej dekorowaniem ulic. Podróżny, który nie będzie przygotowany na takie dekoracje poczuje się niemal jak w Nepalu czy Tybecie, bowiem niezwykle popularne jest tworzenie ozdobnych kompozycji z łańcuchów robionych z kolorowych kawałków materiału. W ramach dziękczynienia za możliwość otrzymania od Boga specjalnego błogosławieństwa, wierni składają Allahowi ofiarę ze zwierzęcia, często z baranka lub kozy. Zwierzęta przeznaczone na rzeź widać na każdym kroku, na długo przed ich sądnym dniem. Szczególne łaski spływają ponoć na tych muzułmanów, którzy zabiją zwierzę w pierwszym dniu święta zaraz po wyjściu z meczetu. Krew leje się więc strumieniami, a rzeź odbywa się nieraz na samych ulicach.
Prawdziwy Egipt
Prawdziwy Egipt to prowincja. Tam najlepiej możemy się przekonać jak naprawdę ciężko żyje się w tym kraju. Budynki to najczęściej lepianki z mułu, a dzieci biegają na bosaka. Żal patrzeć na tę biedę. Warto wziąć ze sobą jakieś drobiazgi jak długopisy czy cukierki, by obdarowywać nagminnie proszące o bakszysz dzieci. W miastach, do których nie zaglądają turyści nie żyje się wiele lepiej. Ponadto wygląd budynków na wyższych piętrach szpecą sterczące pręty zbrojeniowe. Dopóki dom jest niedokończony właściciel nie musi płacić podatków, a łagodny klimat nie powoduje zniszczeń. Prawdziwą plagą Egiptu są również góry śmieci widoczne w każdym miejscu Egiptu, z wyjątkiem półwyspu Synaj.
Kair i piramidy
Kair to kilkunastomilionowe zatłoczone i gwarne miasto. Zwiedzając Muzeum Kairskie ze skarbami wydobytymi z grobowca faraona Tutanchamona, chrześcijańską dzielnicę koptyjską czy wspaniałe muzułmańskie zabytki, warto poświęcić również cały dzień na piramidy w Gizie. Dojedziemy tam z centrum autobusem miejskim za kilkadziesiąt groszy. Spokojnie nie śpiesząc się możemy na własnych nogach zwiedzić wszystko dookoła oraz wejść na okoliczne wzgórza delektując się widokiem piramid niemal do zachodu słońca. Ciekawym przeżyciem w Kairze będzie również udział w darmowym, sponsorowanym przez rząd Egiptu pokazie tańczących derwiszy. Półtoragodzinne przedstawienia odbywają się w Cytadeli w centrum Kairu w środy i soboty, zimą o godzinie 19. Odziani w barwne szaty mnisi bardzo długo wirują wokół własnej osi, nie tracąc równowagi. Przez taniec derwisze wprowadzają się w stan ekstazy mającej zjednoczyć ich z Bogiem. Jeżeli Kair nas zmęczy, czas wyruszyć na półwysep Synaj, gdzie po przeżyciach związanych z pobytem w klasztorze Świętej Katarzyny oraz wyjściem na Górę Mojżesza (najlepiej wyjść w ciągu dnia będzie tylko garstka ludzi. Wszyscy wchodzą na wschód lub zachód słońca) czeka nas zasłużony odpoczynek w polecanej przez nas miejscowości Dahab-Asila nad zatoką Akaba.
Jeśli Egipt to tylko zimą. Polecamy.
Informacje praktyczne
Wymiana pieniędzy.
1 dolar to około 5,8 funta egipskiego.
Bakszysz.
Napiwek za drobne usługi np. za pozowanie do zdjęcia. Należy zaopatrzyć się w plik banknotów o drobnych nominałach (50 piastrów, 1 funt).
Hotele.
My korzystaliśmy z tanich hoteli dla plecakowiczów. Średnie ceny noclegów to 9 zł od osoby. Przykładowe ceny:
Najlepiej wszędzie mówić, że chcemy iść do innego hotelu ale jeszcze chcieliśmy sprawdzić jakie są tutaj ceny i targować się. Jeżeli cena za pokój dwuosobowy wynosi 20-30 funtów to jest to cena właściwa.
* Asuan – Keylany Hotel (bez targów 55 funtów za pokój ze śniadaniem. Posiłki je się na dachu gdzie jest zrobiona fajna restauracyjka). Minusem może być odległość od dworca, który jest usytuowany z 2 km za miastem a hotel jest na drugim jego końcu. Ale można skorzystać z taksówki za 10 funtów (po targach).
* Luksor – Fontana Hotel. Bardzo czysty, ulubiony hotel plecakowiczów (25 funtów za pokój ze śniadaniem). Oczywiście trzeba się targować. W hotelu jest pamiątkowa księga z naszym wpisem. Nie dajcie się skusić na zorganizowaną przez właściciela wycieczkę na zachodni brzeg bo dużo na tym stracicie. Najlepiej pożyczyć u właściciela rowery za 10 funtów od osoby z zabezpieczeniem (chciał 15) i spędzić cały na zachodnim brzegu. Ten dzień najlepiej wspominany z całej wyprawy.
* Kair – Dahab Hotel. Wioska turystyczna przeniesiona na dach budynku w śródmieściu. Bardzo skromne warunki ale niezwykle ciekawie (25 funtów za pokój). Mimo bardzo skromnych warunków ze względu na cenę i fajny klimacik polecamy.
* Święta Katarzyna na Synaju – El Malga Beduin Camp (25 funtów za dwie osoby). Minusem w zimie jest to, że szybko kończy się pod prysznicem ciepła woda. Jest kuchnia. Pokoje są kilkuosobowe i śpi się na materacach ale w zimie jest mało osób i ma się całe pomieszczenie dla siebie. Prowadzą go przyjaźni, rozmowni beduini.
* Dahab (Asila) - Oasis Camp (najtańsze miejsce 6 zł za dwie osoby). W recepcji zakręcony jakby lekko na haju murzyn przypominający klimaty Boba Marleja. Mieszkaliśmy w najtańszym pomieszczeniu na campie. Łóżko, rysunki na ścianach i tyle. Łazienki za to pierwsza klasa. Za to nad morze kilkadziesiąt metrów a w koło knajpki z normalną muzyką. Żyć nie umierać.
Zniżki.
O ile to możliwe trzeba wziąć ze sobą kartę studencką ISIC lub nauczycielską ITIC. Karty zapewniają 50% zniżki na wejściówki oraz 30 % na bilety kolejowe. Można wszędzie próbować kupować bilety na jedną kartę z 5 min. przerwą. Dokładnie ponownie sprawdzają karty przy piramidach i w muzeum kairskim.
Autobusy i pociągi.
- Najtrudniejszy moment wyprawy to wydostanie się z Hurghady. Są tylko autobusy nocne np. o 22.30. Często niestety się zdarza, że wszystkie miejsca są zajęte i trzeba stać. Autobus z Hurghady do Asuanu (55 funtów).
- Asuan – Luksor . Spóźniliśmy się na pociąg turystyczny i jechaliśmy 3 klasą za darmo. Nikt nas nie sprawdzał. Jechaliśmy z obstawą ponieważ dwóch policjantów lub wojskowych kazało nam usiąść obok siebie i tak za darmo dojechaliśmy do Luksoru. Polecam fajne przeżycie.
- Było święto i wszystkie połączenia drugiej klasy były wykupione. Pociąg z Luksoru do Kairu I klasą to koszt 80 funtów (zniżkowy 50 funtów). Można kupić na 1 kartę bilety zniżkowe, oczywiście nie od razu. W pociągu nikt nie sprawdza legitymacji.
- Z Kairu można zrobić sobie wycieczkę do klasztorów Wadi Halfi (dworzec Turgamon)
Kair – Święta Katarzyna na Synaju (37 funtów).
Dahab – Hurghada około 70 funtów z przesiadką w Suezie.
Wejściówki.
Wejście na teren piramid kosztuje 40 funtów. Wstęp do Muzeum Egipskiego w Kairze – 40 funtów. Bilet do Doliny Królów pozwalający zwiedzić 3 grobowce – 55 funtów. Karnak – 40 funtów. Wycieczki organizowane przez tanie hotele do świątyń w Abu Simbel – 55 funtów plus wejściówki do Abu Simbel, File (trzeba też zapłacić za prom na wyspę. Przyłączając się do większej grupy wyjdzie po np. 2 lub 3 funty), oraz trzeba mieć po 5 funtów za wjazd na tamę asuańską.
Przeczytaj podobne artykuły