artykuł czytany 10803 razy

Najtańsza oferta, którą wybraliśmy okazała się trafem w dziesiątkę. Nie były męczące nawet dojazdy z hotelu na plażę, ponieważ klimatyzowany autobus kursuje co godzinę, a podróż trwa ok. 8 minut. Nieroztropnym turystom podpowiadam - tam, gdzie są pomosty, wchodzimy do wody z pomostów, a nie z brzegu, gdyż możemy zniszczyć rafę koralową oraz poparzyć się.

Warto korzystać z ofert miejscowych biur podróży. Organizują ciekawe wycieczki, które są dużo tańsze od wycieczek dostępnych u rezydenta. Ba, przy pomyślnych wiatrach jest także polski przewodnik. W Sharmie najwięcej biur znajduje się w Naama Bay - centrum rozrywki, do którego kursują bezpłatne hotelowe autobusy. Wycieczki zorganizowane są bardzo dobrze, turyści odbierani są z hotelu oraz przywożeni pod same drzwi po zakończeniu eskapady. I nawet jak autobus będzie spóźniać się parę minut, nie warto panikować. Pojawi się na pewno.

Hotele wykończone są w europejskim stylu, kuchnia - europejska (a jakże), serwowane są też miejscowe smakołyki. Próbując takowych warto zabezpieczyć się przed "zemstą faraona" kieliszeczkiem dobrze nam znanych zbożowych specyfików, wypitym tuż przed lub tuż po posiłku (zakupić koniecznie w Polsce - na miejscu nie kupimy, chyba że w hotelu za odpowiednio droższą cenę).

Strona:  « poprzednia  1  [2]