Tunezja - i "Last minute" może okazać się ciekawą wycieczką dla globtrotera
artykuł czytany
8162
razy
Pierwszą miejscowością którą zwiedziliśmy był Monastir leżący bardzo blisko naszego hotelu (ok. 8 km). Historia miasta sięga czasów fenickich i rzymskich. Niegdyś nosiło ono nazwę Ruspina i było bazą Cezara w czasie jego wyprawy do Afryki. Później nazwę tą zmieniono na Al-Munastir (Monastir) a nazwa ta pochodzi od Monasterium co oznacza klasztor. Najlepsze lata świetności Monastiru przypadają na okres panowania dynastii Aghlabidów i z tego okresu pochodzi najpiękniejszy i najbardziej znany zabytek miasta ribat czyli muzułmański klasztor warowny oraz medina czyli stare miasto. Ribat Harthema zbudowany został w VIII w. i należy do najstarszych zabytków architektury islamskiej. Uważany jest również za najbardziej znany ze wszystkich tunezyjskich ribatów. Służył on do obrony linii brzegowej przed krucjatami chrześcijańskimi. Obecnie znajduje się w nim muzeum sztuki islamskiej a także organizowane są tu różne wystawy i przedstawienia. Ciekawostką jest to, że w ribacie tym kręcono różne filmy, m.in. "W pustyni i puszczy", "Życie Chrystusa", "Angielski pacjent", "Żywot Briana", "Matrix 2".
W Monastirze urodził się Habib Burgiba. Po tym jak ustąpił z funkcji prezydenta Tunezji osiedlił się na przedmieściach Monastiru i mieszkał tu do aż do swojej śmierci w 2000 r. Pochowany został w Mauzoleum Rodziny Burgiba, zbudowanym w tradycyjnym stylu z dwoma minaretami i złotą kopułą. Tuż obok tego mauzoleum znajduje się islamski cmentarz.
W niedzielę chciałam pójść na Mszę Św. a ponieważ najbliższy kościół katolicki znajduje się w Sousse dlatego zwiedzanie tego miasta zaplanowałam na niedzielę. Kościół katolicki w Sousse, pod wezwaniem Świętego Feliksa, został zbudowany w 1933 r. w miejscu pierwotnej kaplicy Św. Feliksa zniszczonej podczas II wojny światowej. Wnętrze kościoła jest dość surowe. Znajduje się w nim figura Matki Bożej Królowej Świata przed którą wierni zapalają świeczki umieszczając je w glinianej misie napełnionej piaskiem. Sousse - czyli fenickie Hadrumetum - nazywane jest często "perłą Sahelu" i stanowi obecnie trzecie pod względem wielkości miasto w Tunezji (546 tys. mieszkańców). W Sousse warto zwiedzić tamtejszy ribat, który uważany jest za najstarszą islamską budowlę w Afryce Północnej. Jest to niewielka kwadratowa forteca, której celem - podobnie jak ribatu w Monastirze - była ochrona miasta przed chrześcijańskimi krucjatami. Obok ribatu znajduje się Wielki Meczet. Warto pospacerować uliczkami mediny oraz zwiedzić kazbę (Kasbah) z latarnią morską. Kazba to cytadela pochodząca z IX w. w którym obecnie znajduje się muzeum archeologiczne. Wracając z Sousse zwiedziliśmy również chrześcijańskie katakumby. Zajmują one podziemny obszar o powierzchni ok. 5 km 2 i znajduje się tam ponad 240 korytarzy z 15 tysiącami grobowców pochodzących z III i IV w.
W Sousse urodził się obecny prezydent Republiki Tunezyjskiej Zin Al-Abidin Ben Ali, który w latach 1980 - 1984 był ambasadorem Tunezji w Polsce.
Będąc w Tunezji warto zwiedzić Kairuan. Jego nazwa oznacza karawanę (miasto zostało założone na skrzyżowaniu dróg, którymi kiedyś wędrowały karawany). Kairuan jest jednym z najświętszych miast islamu - po Mekce, Medynie i Jerozolimie. Do najważniejszych zabytków należą Grande Mosquée (Wielki Meczet zwany również od imienia fundatora Meczetem Sidi Okba), który jest prawdziwą perłą arabskiej architektury, Meczet Cyrulika, którego nazwa pochodzi prawdopodobnie od Abu Zama el-Belaoui, który był przyjacielem Proroka Muhammada i zawsze nosił przy sobie trzy włosy z brody Proroka, Baseny Aghlabidów pochodzące z 862 r. oraz Zawiję Sidi Amor Abbada zbudowaną wokół grobu Sidi Amor Abbada, który był miejscowym kowalem a zasłynął z daru prorokowania oraz z wyrobu przedmiotów ogromnej wielkości, m.in. zrobił ogromne kotwice, które miały przytwierdzić Kairuan do ziemi. W Kairuanie znajduje się również pomnik postawiony narodowej tunezyjskiej potrawie czyli kuskusowi. Pomnik przedstawia ogromny gar kuskusu i znalazł się w księdze rekordów Guiness'a.
Dużą atrakcją turystyczną jest "tunezyjskie Koloseum" czyli rzymski amfiteatr wzniesiony w starożytnym mieście Tysdrus (założonym w I w. n.e.) - obecnie jest to niewielka miejscowość Al-Dżamm. Z amfiteatrem wiąże się legenda mówiąca, że ukryła się w nim wraz ze swoimi zwolennikami berberyjska księżniczka Al-Kahina, uciekająca przed wojskami emira Hasana.
Podczas naszego pobytu w Tunezji, w ramach integracji z innymi turystami, pojechaliśmy na dwie zorganizowane wycieczki. Jedną - do wioski Le Douar na "tunezyjską biesiadę" i drugą - na przejażdżkę na wielbłądach po pobliskim gaju oliwnym oraz na zwiedzanie farmy strusi na której dowiedzieliśmy się, że przeciętne jajo strusie waży ok. 1,65 kg czyli prawie tyle co 25 jaj kurzych. Podczas tej drugiej wycieczki przemiła pani pokazywałam nam jak piecze się tradycyjny tunezyjski chlebek, który najlepiej smakuje zaraz po upieczeniu maczany w świeżej oliwie z oliwek.
Przeczytaj podobne artykuły