Wybiła godzina Rahnamy... artykuł czytany
3030
razy Potężny rejon archeologiczny w Merw obejmuje kilkadziesiat kilometrów kwadratowych. Odkrywane tu coraz to nowe obiekty są spektakularnym świadectwem dynamicznego powstawania i gwałtownych upadków ośrodków władzy w dawnych czasach. Pokazują, jak ważną rolę odgrywały te ziemie w czasach wędrówki ludów, kształtowania się narodów, podbojów i ustalania granic między państwami. W starożytności Merw stanowił ważny węzeł komunikacyjny Jedwabnego Szlaku a w wiekach średnich zaistniał jako drugi co do wielkości ośrodek muzułmańskiej potęgi. Zaistniał na krótko, gdyż na początku trzynastego stulecia uległ bezpowrotnej zagładzie podczas najazdów potomka Czyngiz-chana - Talaja. Pozostałości kilku miast, mauzolea, kazby i fortece z kilku epok przetrwały częściowo do dziś jedynie dzięki solidnym materiałom i ówczesnej sztuce budowlanej. Najstarszym z miast Merwu jest Erk-Kali ale największe wrażenie robi dwunastowieczne mauzoleum Mahometa ibn Zaida. Inne miejsca godne zwiedzenia rozsiane są po tym wielkim kraju nierównomiernie ale wytrawny turysta pokusi się z pewnością aby tam dotrzeć. Warto więc zahaczyć o Repetecki Rezerwat Pustynny, miasto Bajram-Ali w malowniczej delcie rzeki Murgab i słynną Grotę Bachardeńską z podziemnym jeziorem, o którego zdrowotnych walorach od lat krążą legendy. Trochę żal, że mało polskich biur podróży organizuje wyjazdy w tym kierunku. Indywidualna wyprawa do Turkmenii nadal jest przedsięwzięciem dość ryzykownym. Czy Przywódcę Wszystkich Turkmenów stać będzie na cywilizowane zmiany w jego folwarku? Pożywiom - uwidim! Przeczytaj podobne artykuły |
zobacz więcej informacji o: |
|