Joanna i Artur Morawcowie
Kambodża (2002)
artykuł czytany
6179
razy
Transport miejski w Sihanoukville opiera się na taksówkach i motocyklach. Kierowcy motocykli oczekują na klientów w okolicach hoteli i plaż. Na jeden motocykl oprócz kierowcy zmieści się 2 turystów (miejscowi jeżdżą czasem w czwórkę). My wynegocjowaliśmy następujące ceny przejazdów motocyklem (2 osoby + kierowca):
Wzgórze stacji metrologicznej - Centrum - 2000 r. (0,5 USD)
Plaża Ochheutal - wzgórze metrologicznej - 4000r. (1 USD)
Na tej trasie w dzień (my jechaliśmy już w nocy) można uzyskać niższą cenę.
W Sihanoukvill wielu turystów zatrzymuje się tylko tranzytem w drodze do i z Tajlandii. Miasto w zasadzie nie ma nic do zaoferowania oprócz plaż. Jeśli ktoś planuje odpoczynek nad morzem, warto zostać w Sihanoukville. Plaże (za wyjątkiem Port Beach) są czyste i piaszczyste, wstępy na plaże są darmowe. Na plażach są rozstawione parasole (często stylowe daszki z liści palmowych) pod którymi stoją stoliki i leżaki. Można się na nich kłaść za darmo, pod warunkiem że kupi się coś w knajpce, do której dane parasole i leżaki należą. Obsługa nie jest natarczywa i wystarczy kupić 1 wodę mineralną na cały dzień. Wzdłuż plaży chodzą dzieci oferujące do sprzedaży owoce, chipsy czy podpieczone raki. Należy się targować, dużo opuszczają z wywoławczych cen.
Przykładowe ceny w Sihanoukville : Ananas i 4 banany (krojone w kostki na oczach klienta - 2000 - 2500r, Rak - 1000r, Sok z trzciny cukrowej - 500r, puszka piwa Chang (tajskie) - 2000r., duża butelka piwa Angkor w knajpie - 6000r, to samo piwo na plaży - 7000r., ryba na słodko-kwaśno w knajpce Sam's Restaurant (bliska naszego Christmas Guest Hause) - 6000r - jest to najwspanialsza potrawa, jaką jedliśmy w Kambodży, zamawialiśmy ja potem w innych knajpach, ale tak dobrze nigdzie jej nie przygotowywali, woda mineralna - 500r., bagietka - 500r. Z Sihanoukville można zrobić sobie wycieczkę do pobliskich wodospadów (wynajęcie motocykla około 3 USD) oraz do Parku Narodowego Ream.
Przejazdy
Biuro Capitol:
Sihanoukville - Phnom Phen - AC bus - odjazd 12:30, cena 2 USD
Sihanoukville - Koh Kong - wodolot - odjazd 12:00, cena 12 USD.
Inne Biura - Ho Wah Genting - odjazdy do Phnom Phen o 7:30, 9:30, 12:30 i 14:00 za 3 USD i GST (autobusy do Phnom Phen o 8:00 i 13:00 za 3 USD).
Przejazd do granicy Tajlandii i powrót do Bangkoku
Z Sihanoukville wyruszyliśmy wodolotem ku granicy z Tajlandią. Wodolot po drodze zatrzymuje się w 2-3 przystaniach.
Granica Tajsko-Kambodżańska otwarta jest tylko do 17, i jeśli prom będzie miał opóźnienie grozi nocleg w Koh Kong. Nasz wodolot nieco się spóźniał, więc by zdążyć do granicy musieliśmy wysiąść na przed ostatnim przystanku, gdzie czekają już na spieszących się turystów łodzie motorowe. Podwożą one turystów znacznie bliżej granicy niż wodolot. Opłata za przejazd łodzią kosztuje 3 USD od osoby. Łodzie dobijają do brzegu przy drodze w miejscu, gdzie oczekują taksówki. Między taksówkarzami odbywa się wówczas prawdziwa wojna o klienta - wskakują do wody, chwytają za plecaki i gnają z nimi do swoich taksówek. Byliśmy źli na taksówkarzy, którzy bez naszej zgody porwali nasze bagaże, więc gdy zażądali za przejazd do granicy 15 USD po prostu ich wyśmialiśmy. Dla zasady chcieliśmy odebrać im bagaż i pojechać inna taksówką. Zdesperowany taksówkarz schodził z ceny i w końcu pojechaliśmy z nim za 2 USD. Od miejsca lądowania łodzi do granicy jest jeszcze parę kilometrów. Na przejściu byliśmy o 16:30, a po paru minutach znaleźliśmy się w Tajlandii.
W 2002 roku oddano w Koh Kong do użytku most, dlatego jeśli dojedzie się do ostatniej przystani wodolotu nie trzeba już wynajmować łodzi motorowych. Do granicy dojedzie się bezpośrednio taksówką. Z przejścia granicznego odjeżdżają minibusy do Trat - miasta będącego stolicą prowincji. Cena przejazdu to 100 B, a w Trat jest się po około 3 h. Trat może być punktem startowym do zwiedzania wschodniej Tajlandii, my jednak wracaliśmy stamtąd do Bangkoku, skąd wkrótce mieliśmy lecieć do Birmy po nową przygodę. Autobusy z Trat do Bangkoku kosztują w zależności od standardu od 140 do 194 B. My jechaliśmy autobusem o 21:00, który kosztował 194B (za to b. wygodny, w cenę wliczony poczęstunek). W Bangkoku byliśmy po północy, na dworcu autobusowym wzięliśmy rikszę, która za 100B (cena wywoławcza 200B) dowiozła nas na Khao San Road.
* * *
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż