Śnieżka - góra symbol
Geozeta nr 8
artykuł czytany
16314
razy
Lata 1967-1976 to okres, kiedy do życia powołano znane powszechnie "dziwadło" w postaci trzech połączonych i połyskujących w słońcu spodków. Oczywiście chodzi o obecne schronisko, które dzięki swemu wyglądowi stało się, chcąc nie chcąc, symbolem Śnieżki i całych Karkonoszy. Stare schronisko z 1862 roku rozebrano. Dzisiaj z dawnych obiektów istnieje jedynie drewniana, barokowa kaplica. Notabene co roku w dniu św. Wawrzyńca (10.08) odbywa się tam nabożeństwo i obchodzone jest "Święto Przewodników".
Szokujące schronisko z 1976 roku powstało w czasach wielkich technologicznych reform, odmładzających wizerunek socjalistycznego państwa polskiego. Co ciekawe konkurs na projekt wygrało schronisko nizinne, zaś realizacja przedsięwzięcia drastycznie odbiegała od dzisiejszych praw ekonomicznych. Odbija się to echem również w jego obecnej eksploatacji, której koszt jest bardzo wysoki. Dotyczy to zwłaszcza obserwatorium meteorologicznego, gdzie pracownicy najdotkliwiej odczuwają okres zimy, ponieważ standardowe ogrzewanie zapewnia temperaturę w granicach +13-15oC, zaś reszta ciepła ucieka przez nieszczelności konstrukcji. Ta z kolei wykazuje podobno zauważalną chybotliwość w czasie silnych porywów wiatru. Doceniać zatem należy heroizm pracowników stacji, którzy przez 24 godziny na dobę dokonują pomiarów meteorologicznych kołysani i zmarznięci.
Istotnym uchybieniem schroniska z punktu widzenia dzisiejszej turystyki w Karkonoszach jest brak miejsc noclegowych. Istnieje za to bufet, choć nie jest otwarty non-stop, a ceny produktów mają dwukrotne przebicie w stosunku do Karpacza...
Chwalebny uczynek hrabiego von Schaffgotsch
Na Śnieżkę z poziomu Równi pod Śnieżką prowadzą dwie drogi. Ambitni turyści (do tej grupy najczęściej zaliczają się wycieczki szkolne) wybierają trasę wzdłuż czerwonego szlaku, który wije się zakosami po zachodniej krawędzi gołoborza. Jest wyzwaniem, bo prowadzi wzdłuż barierek i łańcuchów. Ścieżka ta powstała już w 1852 roku. Na całej swej długości zapewnia zapierające dech widoki. Najlepiej z niej widać kotły polodowcowe: Łomniczki i Obří důl (ok. 500-600m różnicy wysokości względnej), a także całą Równię pod Śnieżką i Kotlinę Jeleniogórską. Warunkiem tego osobliwego doznania jest oczywiście dobra widoczność.
Drugą popularną trasą na szczyt jest tzw. Droga Jubileuszowa, która częściowo pokrywa się z niebieskim szlakiem. Jest to starannie wybrukowana granitem strzegomskim droga, która opasuje Śnieżkę, zaburzając widokowo jednolitość gołoborza na północnym stoku. Była ona dziełem RGV (Riesengebirge Verein) czyli Towarzystwa Karkonoskiego, wykonanym w 25 lecie jego istnienia w latach 1904-1905. Zniszczono wtedy bezpowrotnie dziewiczy wygląd i naturalną niedostępność góry. Droga ta jest dzisiaj okresowo zamykana z racji zimowych lawin i zasp śnieżnych, bądź lawin kamienistych.
Na szczęście w XIX wieku nie zrealizowano projektu budowy kolei zębatej na szczyt. Zgody nie wyraził wówczas lokalny magnat - hrabia von Schaffgotsch i ... chwała mu za to. Jednak problem przekształceń naturalnego krajobrazu po stronie polskiej jest niczym w porównaniu z tym, co uczynili Czesi. Od strony naszych sąsiadów można wjechać prawie na sam szczyt kolejką krzesełkową, pociągniętą od samego Pecu pod Sněžkou. Jakby tego było mało żółty szlak prowadzący na szczyt, niedawno przekształcono w regularne schody, które ze względu na odległości między stopniami bynajmniej nie są przystosowane do wchodzenia ale do schodzenia (uwaga dla turysty z plecakiem). Dlatego wejście piesze od strony południowej dobrze jest wnikliwie przekalkulować.
Święta Góra na każdą porę
Śnieżkę polecić można o każdej porze roku. Nawet jeśli ktoś już raz tam był, to z pewnością powtórka wyprawy nie powieli wcześniejszych wrażeń, poza ewentualnym zmęczeniem. Kolosalną różnicę w ogólnym odbiorze gór dostrzega się zwłaszcza między porą letnią a zimową. Zmienia się przede wszystkim kolorystyka. Brak zieleni traw i żółtych porostów rekompensuje zimą, przy słonecznej pogodzie, głęboki błękit nieba. Pojawiają się interesujące formy, których sprawcą jest sadź, oblepiająca każdy wystający przedmiot. Szyby schroniska staja się nieprzejrzyste i wchodzi się tam jak do ciepłego w środku, lodowego sarkofagu. Mimo, że Śnieżka nie nadaje się do uprawiania narciarstwa zjazdowego, to także zimą przyciąga rzesze turystów i wczasowiczów. Innymi słowy zimowa frekwencja wcale nie ustępuje cieplejszej połowie roku.
Przeczytaj podobne artykuły