Państwo, którego nie ma na mapach
Geozeta nr 5
artykuł czytany
32842
razy
Są na świecie takie kraje, których próżno by szukać na mapach, gdyż pokazywane są na nich niezwykle rzadko. Są to kraje, które przeważnie ze względów politycznych nie istnieją dla społeczności międzynarodowej. Faktycznie jednak niczym nie różnią się one od normalnych państw. Mają swoje rządy, armie, flagi, pieniądze... Tyle, że oficjalnie ich nie ma. Jednym z takich krajów jest Cypr Północny.
Początki
Turecka Republika Cypru Północnego powstała w 1974 r., w wyniku burzliwych wydarzeń sięgających swoimi korzeniami daleko w głąb historii. Pierwsi osadnicy pojawili się na Cyprze 11 tys. lat temu, przybywając z Bliskiego Wschodu. Później rozkwitały tu różne kultury przedstarożytne. W połowie drugiego tysiąclecia przed naszą erą istniała już konfederacja miast-państw cypryjskich utrzymująca kontakty z minojską cywilizacją Krety. W końcu, w XIV w. z obszaru Peloponezu przybyli Mykeńczycy i opanowali wyspę. Potem z przerwami była ona zależna od Fenicjan, Asyrii, Egiptu, Persji, Aten, znowu Persji, Imperium Aleksandra Macedońskiego, Egiptu Ptolemeuszy (w tym okresie zlikwidowano autonomiczne miasta-państwa), Rzymu, Bizancjum. W czasie Trzeciej Krucjaty wyspę zdobył Ryszard Lwie Serce i wkrótce odsprzedał ją Guyowi de Lusignan, byłemu królowi Jerozolimy, który założył tu własną dynastię. W tym okresie Cypr opływał w bogactwie, a Famagusta była jednym z najbogatszych miast świata. W XV w. wyspa dostała się we władanie Wenecji, która nie panowała tu jednak długo.
Kilkadziesiąt lat później, w 1571 r., Cypr zajęły wojska Imperium Osmańskiego. Wtedy to rozpoczął się okres osadnictwa tureckiego, a właściwie muzułmańskiego, który to doprowadził do obecnego podziału wyspy na dwa kraje. Zaraz po podboju na wyspie osiadło ponad 20 tys. janczarów. Do tego dodać należy osmańskich urzędników państwowych wraz z licznymi rodzinami, koczowników z Anatolii i zwykłych skazańców. W początkowym okresie społeczności pochodzenia tureckiego i greckiego żyły ze sobą w zgodzie, lecz później wraz z pogarszaniem się sytuacji materialnej mieszkańców w wyniku nakładania wygórowanych podatków dochodziło do licznych powstań. Sporo chłopów greckich wyemigrowało z wyspy. W końcu ustaliły się obecne proporcje w liczbie ludności, której około 70% stanowią Grecy, a resztę Turcy. W 1878 r. Turcja odstąpiła Wielkiej Brytanii prawo do zarządzania wyspą w zamian za część ściąganych podatków. Dla ludności Greckiej oznaczało to kres tyranii Turków i nadzieję na połączenie się z Grecją. Jest to również okres silnego podziału ludności Cypru, gdyż obok religii również szkolnictwo zostało podzielone pomiędzy dwie narodowości. W czasie I wojny światowej Cypr został oficjalnie wcielony do terytorium Wielkiej Brytanii, lecz już w 1915 r. był oferowany Grecji w zamian za przyłączenie się jej do wojny po stronie państw Ententy. Proniemiecka Grecja odrzuciła jednak propozycję ku rozczarowaniu greckich mieszkańców wyspy. Po zakończeniu wojny Turcja ostatecznie zrzekła się praw do Cypru i w 1925 r. stał się on oficjalnie kolonią Korony. Nie podobało się to Grekom cypryjskim, którzy dążyli do zjednoczenia z własnym krajem.
Pierwsze podziały
Po zakończeniu II wojny światowej, której fronty ominęły wyspę, odnowiły się ruchy zjednoczeniowe. W 1950 r. cypryjscy Grecy przeprowadzili referendum, które wykazało 96% poparcie idei przyłączenia wyspy do Grecji. Spowodowało to pojawienie się dużego poczucia zagrożenia wśród Turków cypryjskich, których liczebność spadła w tym czasie do 18% populacji. Zaczęli się oni sprzeciwiać zjednoczeniu z Grecją, wysuwając nawet żądania przyłączenia wyspy do Turcji. Brytyjczycy jednak o oddaniu wyspy nie chcieli słyszeć, twierdząc wręcz, że w przeciwieństwie do innych terytoriów, Cypr na zawsze pozostanie kolonią Zjednoczonego Królestwa. W sprawę zaczęła poważniej angażować się Grecja, żądając na forum międzynarodowym przyznania jej wyspy, co oczywiście wywołało podobne reakcje ze strony rządu tureckiego. Na wyspie pojawiła się popierana przez Grecję antybrytyjska zjednoczeniowa organizacja terrorystyczna dokonująca licznych zamachów na urzędy kolonialne. W odpowiedzi Turcy założyli własną obronną organizację, która za cel obrała podział wyspy na część turecką i grecką. Napięta sytuacja i presja międzynarodowa zmusiły Brytyjczyków do przyznania wyspie autonomii w 1957 r. Nie było to jednak wystarczające dla Cypryjczyków, których podział na dwie społeczności doprowadził w końcu do bezpośrednich walk. Oba narody do tej pory wymieszane, zaczęły tworzyć odrębne dzielnice we wszystkich miastach i wsiach.
Społeczność międzynarodowa niepopierająca idei zjednoczenia wyspy z Grecją, propagowanej przez Greków, i przeciwna idei podziału etnicznego, wysuwanego przez Turków, doprowadziła ostatecznie do rozmów dotyczących przyznania niepodległości Cyprowi jako jednolitemu państwu. Długie negocjacje zakończyły się porozumieniem, w wyniku którego w 1960 r. Cypr uzyskał niepodległość. Nadano mu konstytucję i ustrój, który dzielił władzę we wszystkich urzędach administracji państwowej w stosunku 7 do 3 pomiędzy oba narody, a gwarantem niepodległości nowego państwa miała być Wielka Brytania, Grecja i Turcja. Jednak nie cały Cypr uzyskał niepodległość. Brytyjczycy zachowali sobie bezterminowo jako obszary eksterytorialne dwie bazy wojskowe Akrotíri i Dhekélia o powierzchni 257 km2 i zamieszkane dzisiaj przez około 9 tys. osób, z których połowę stanowią żołnierze.
Lata niepokojów
Istnienie nowopowstałego państwa już od samego początku stało pod znakiem zapytania. Mimo, że pierwsze lata minęły w miarę spokojnie, oba narody były coraz bardziej skłócone. Dokonywał się dalszy podział miast na strefy grecką i turecką. Ludność nie utożsamiała się z nowym państwem i jego symbolami. Już pod koniec 1963 r. doszło do poważnych zbrojnych starć organizacji greckiej z turecką i postawienia w stan gotowości obu armii. Tylko dzięki międzynarodowym mediacjom nie doszło wtedy do wybuchu wojny. W walkach zginęło jednak ponad 600 osób, a podział wyspy stał się faktem. Turcy przenieśli się do północnej części Nikozji, oddzielonej od reszty miasta barykadami i zasiekami oraz do licznych enklaw położonych na północy wyspy. Porzucili służbę w administracji państwowej i zaczęli tworzyć niezależny samorząd.
Kwestia Cypru coraz częściej pojawiała się na arenie międzynarodowej. W 1964 r. postanowiono na wyspę wysłać oddziały ONZ (UFICYP - pozostające tam do dziś) by rozdzielić zwaśnione strony i ochraniać ludność. Mimo to sytuacja się zaogniała. Grecja wysłała na wyspę własne wojsko, które miało za zadanie chronić cypryjskich Greków, co dało im duże poczucie bezkarności i spowodowało nasilenie ataków na Turków. Na jeden z takich ataków Turcja odpowiedziała dokonując nalotów na siły cypryjskich Greków, co kolejny raz niemal nie doprowadziło do wybuchu wojny grecko-tureckiej. Przejęcie władzy w Grecji przez juntę wojskową w 1967 r. wcale nie uprościło sytuacji, chociaż osłabiona wewnętrznie Grecja musiała wycofać swoje wojska z Cypru. Nie zaprzestała jednak dozbrajać organizacji militarnych. W 1968 r. w wyniku żmudnych negocjacji doszło do pewnego unormalizowania się sytuacji i współpracy obu narodowości. Przeprowadzono wybory prezydenckie, powołano wspólny rząd. Ugodowa postawa prezydenta pochodzenia greckiego i rządu nie podobała się wojskowej juncie z Grecji, która wspomagała progrecką opozycję. Greccy oficerowie z kontynentu zdominowali kadrę dowódczą cypryjskiej Gwardii Narodowej tworząc z niej siłę nacisku na rząd. Mimo wszystko kolejne lata minęły spokojnie i w 1973 r. odbyły się ponowne wybory.
Niepodległość
Gdy w 1974 r. grecka junta wojskowa powoli traciła poparcie, prezydent Cypru rozwiązał Gwardię Narodową i nakazał greckim oficerom opuszczenie wyspy. W odpowiedzi na ten krok 15 lipca 1974 r. progrecka opozycja z Gwardią Narodową na czele dokonała krwawego zamachu stanu mordując setki Turków i prorządowych Greków. Nie trzeba było długo czekać na reakcję Turcji. 20 lipca oddziały tureckie dokonały inwazji wyspy. Złe dowództwo i braki w zaopatrzeniu spowodowały, że mimo czterokrotnej przewagi liczebnej wojska te posuwały się bardzo powoli w głąb lądu tracąc przy okazji siedmiokrotnie więcej żołnierzy niż Gwardia Narodowa. Reakcją greckiego rządu wojskowego na atak Turcji było wypowiedzenie wojny, lecz greckie wojsko nie zastosowało się do rozkazów dowódców, co doprowadziło do upadku junty. Cywile, którzy objęli władzę w Grecji zaczęli negocjować z Turkami i po tygodniu ogłoszono zawieszenie broni. Turcy domagali się utworzenia państwa federacyjnego i przekazania Turkom cypryjskim 34% obszaru wyspy. Grecy odrzucili te żądania i w związku z tym po dwóch tygodniach spokoju doszło do wznowienia walk. Turcy wspomagani dodatkowymi oddziałami nie popełniali już błędów z początku wojny, Grecy natomiast nie mogąc liczyć na wsparcie z kontynentu i odczuwając brak amunicji zaczęli się szybko wycofywać. Po dwóch dniach ogłoszono kolejny rozejm. Turcy opanowali w tym czasie 38 % powierzchni wyspy, który to teren pozostaje we władaniu ludności tureckiej do dziś. Grecka ludność zaczęła masowo uciekać z okupowanych terenów (swoje domy opuściło ponad 160 tys. osób). W nieokupowanej części wyspy władzę odzyskał stary rząd pozbawiony jednak swoich tureckich członków. Od razu zaczął on domagać się wycofania oddziałów interwencyjnych. Zaczęto prowadzić rozmowy dotyczące zjednoczenia obu części wyspy i nowego statutu wspólnego państwa. Podobne rozmowy nie przynoszące jednak żadnego rezultatu odbywają się od czasu do czasu do dnia dzisiejszego.