Majówka na Węgrzech'2001
artykuł czytany
1701
razy
W poszukiwaniu nowych wrażeń i przede wszystkim noclegu udaliśmy się do Pesztu. W Biurze Informacji Turystycznej znajdującym się przy Sütö utca 2, w pobliżu głównej stacji metra, można uzyskać mapki, przewodniki, informatory, a przede wszystkim szereg odpowiedzi na wszelkie pytania w kilku językach (po polsku jeszcze nie). Tu otrzymaliśmy adres biura zajmującego się wynajmem kwater oraz polecono nam restaurację Fatal przy Vaci utca 67, gdzie udaliśmy się poganiani głodem. Jedzenie okazało się być wyśmienite - narodowa kuchnia węgierska, porcje ogromne, a ceny jak na centrum Pesztu bardzo przystępne. W biurze wynajęliśmy kwaterę i dowiedzieliśmy, że z powodu święta pracy Węgrzy też mają długi weekend. Oznaczało to jeszcze 2 dni braku tłoku na ulicach i darmowego parkowania w samym centrum.
Spacerując wzdłuż Dunaju zawędrowaliśmy aż na wyspę Małgorzaty, gdzie bardzo wielu Węgrów czynnie spędza wolny czas. Na wyspie znajdują się ekskluzywne hotele, termalne baseny, liczne korty tenisowe, boiska, ale przede wszystkim cała wyspa to jeden ogromny park, gdzie można pojeździć na rowerze, wrotkach, hulajnodze lub pospacerować.
Głowną promenadą Budapesztu z atrakcyjnymi restauracjami, cukierniami, knajpkami, klubami oraz sklepikami jest Vaci utca. Biegnąca równolegle do Dunaju tętni ona życiem zwłaszcza w godzinach nocnych. Trochę bardziej na północny-wschód dochodzimy do bazyliki św.Stefana. Budowla o wysokości 96 metrów budowana przez pół XIX wieku, a remontowana do tej pory urzeka swym wnętrzem. To kolejny bardzo bogaty, zdobiony licznymi barwnymi freskami, marmurami, rzeźbami kościół, w którym znajduje się najsłynniejsza relikwia węgierska - prawa ręka króla Stefana.
Jeszcze dalej na północny-wschód znajduje się park miejski Varosliget, do którego jednak lepiej dojechać metrem. Pieszo to spory kawałek drogi. Wysiadamy przy placu Bohaterów lub przy kąpielisku Szehenyi. W samym parku sztuczne jezioro otacza bajkowy zamek Vajdahunyad, w którym mieści się Muzeum Rolnicze. Można wynająć rower aby pojeździć po parku. My jednak wynajęliśmy rower wodny i podziwialiśmy zamek i park od strony wody. Okazuje się, że Węgrzy też mają swego kronikarza Anonima, który w XII-XIII wieku pisał o historii średniowiecznych Węgier. Jego pomnik stoi przed zamkiem. W tym samym parku znajduje się kąpielisko Szehenyi z termalnymi basenami, których w Budapeszcie i całych Węgrzech mnóstwo. W pobliżu również raj dla dzieci - zlokalizowane tuż obok siebie cyrk, wesołe miasteczko i zoo. Jest co robić przez cały dzień.
Miejscem na wspaniałą wycieczkę z Budapesztu jest barokowe miasteczko Szetendre. Polecam rejs statkiem z przystani obok mostu Szehenyiego po stronie Pesztu. Spacerując wśród labiryntu domków i kościołów można zapomnieć, w którym wieku żyjemy. Miasteczko to upodobali sobie również węgierscy artyści, którzy tutaj tworzą różnoraki dzieła sztuki. Poza miastem znajduje się chyba największy na Węgrzech skansen. Prezentowane są tu chaty z różnych regionów Węgier i na pewno warto poświęcić kilka chwil na dłuższy spacer. Na głównym placu Fö ter można kupić pamiątki w licznych butikach po cenach niższych niż w Budapeszcie.
Zauroczeni miastem, po trzech dniach zwiedzania zauważyliśmy, że nasz portfel jest coraz cieńszy. Budapeszt jest jednak drogim miastem. A to przecież dopiero połowa weekendu. Po krótkiej naradzie postanowiliśmy pojechać gdzieś na "prowincję". Wybór padł na Eger i okolice.
W drodze do Egeru zwiedziliśmy jeszcze pałacowe muzeum w Gödölö. Pałac Grassalkowiczów już w znacznej części odrestaurowany z przylegającym doń parkiem był podobno ulubionym miejscem księżniczki Sissi i cesarza Franciszka Józefa. Im też jest poświęcona większość ekspozycji muzealnej. Pałac był zbudowany przed 250 laty. Pierwotnie posiadał powierzchnię 17000 qm, z czego większość czeka jeszcze na odrestaurowanie. Barokowy park ma powierzchnię 28 ha. W pałacu istnieje możliwość zrobienia sobie pamiątkowej fotografii w stroju z epoki księżniczki Sissi. Często odbywają się tutaj koncerty i festiwale.
Przeczytaj podobne artykuły