Rejs po najdłuższej rzece świata
artykuł czytany
9209
razy
Kolejny postój statku ma miejsce w niewielkim miasteczku Esna. Wiemy, że potrwa on kilka godzin, więc ruszamy na spacer uliczkami oddalonymi nieco od portu. Natychmiast pojawia się chmara dzieciaków proszących o bakszysz. W Egipcie dawanie napiwków za jakąkolwiek usługę czy uprzejmość jest na porządku dziennym. Dawanie jałmużny biednym również, jednak wyciąganie portfela przy 20-osobowej grupie napierających na nas dzieciaków z wyciągniętymi rękami jest bardzo niebezpieczne. Gdy okazujemy się odporni na ich prośby, obrywamy małymi kamieniami.
Jestem przerażona miejskimi posesjami, na których podwóreczkach leżą nieczystości, pasą się kozy, wysiadują staruszkowie, handlują sprzedawcy żywności, kobiety piorą bieliznę, krawcy szyją ubrania, szewcy naprawiają buty. Obok ulicy, w dole stoi zaś przepiękna świątynia poświęcona Chnumowi, baraniogłowemu bogowi, który stworzył człowieka z gliny. Świątynia, podobnie jak w Edfu, cała zasypana była piaskiem, na którym stały domostwa. Być może pod ulicą, po której idziemy, też czeka na swych odkrywców jakiś piękny starożytny budynek?
Na statku obsługa dwoi się i troi, by sprawić turystom przyjemność. Można opalać się nad pokładowym basenem, popijać napoje, a wieczorami uczestniczyć w balu przebierańców. Panie bardzo chętnie wypożyczają kolorowe stroje, by choć na kilka godzin przeobrazić się w Egipcjankę.
Dobijamy do Luksoru - mekki turystów z całego świata. Zanim zwiedzimy Karnak - jeden z największych kompleksów świątynnych na świecie, ruszamy do krainy umarłych, czyli Doliny Królów. Należy tam znaleźć się jak najwcześniej, bo nawet zimą panuje upał.
Dolina Królów położona wśród Wzgórz Tebańskich miała być miejscem bezpiecznego wiecznego spoczynku władców egipskich. Niestety, podobnie jak piramidy, grobowce kute w skałach zostały splądrowane przez złodziei. Jedynie grobowiec Tutanchamona, odkryty w latach 20. poprzedniego wieku, zawierał zadziwiające skarby, które obecnie można oglądać w Muzeum Kairskim. Spośród ponad 60 grobowców w Dolinie Królów do zwiedzania udostępnionych jest zaledwie kilka. Wchodząc do nich można sobie wyobrazić, jak były budowane, zdobione, zaopatrywane i ukrywane.
Cztery lata temu przed świątynią Hatszebsut terroryści zabili kilkudziesięciu turystów. Dlatego teraz strzegą ją grupy wojska i policji. Mimo niemiłego wspomnienia, warto choć z daleka spojrzeć na tę budowlę przyklejoną jakby do wysokiej skały.
W Luksorze, w centrum miasta, widoczne są kolumnady i pylony świątyni poświęconej tebańskiej triadzie bogów: Amon-Min, Mut i Chonsu. Tu znajdował się południowy harem, w którym mieszkała małżonka Amona, Mut i ich syn Chonsu. Każdej wiosny, podczas święta płodności, flotylla statków uroczyście przyprowadzała w to miejsce posąg Amona na małżeńskie spotkanie z Mut.
Przeczytaj podobne artykuły