Stopem po Chorwacji
artykuł czytany
3839
razy
Wypad w morze
W Biogradzie na Moru (30 km magistralą na pd. od Zadaru) zaplanowaliśmy dzień bez samochodu. Zapisaliśmy się na całodniową wycieczkę statkiem do Parku Narodowego Kornati. Trzeba było wstać o 5 rano. Ze względu na ćwiczenia służb ratownictwa morskiego zmieniono trasę rejsu i podróż musiała się wydłużyć. Zamiast płynąć wokół południowych krańców wyspy Pašman statek miał udać się na północ i skorzystać z przesmyku między Pašman a Ugljan. Za wczesną pobudkę biuro turystyczne dało 20% zniżki, obiecało kawę z deserem w przystani Kukljica na wyspie Ugljan i każdemu uczestnikowi jedno zdjęcie z rejsu gratis.
* * *
O poranku ponad 70 uczestników rejsu powitano na statku mocną kawą, jeszcze mocniejszą rakiją i słodkimi bułeczkami. Na stołach pojawiły się dzbany z kilkoma gatunkami win (malvazija, opolo, prošek, pošip čara) a po godzinie rejsu zapachniało rybą z rusztu. Cały czas grała ludowa muzyka Bałkanów, załoga donosiła kolejne porcje jadła, kapitan przechadzał się po pokładzie swej jednostki pływającej i swobodnie żartował z pasażerami w kilku językach. Wszyscy zapomnieli o skróconym śnie i kiedy łajba ni stąd ni zowąd zatrzymała się na pełnym morzu ochoczo zaczęli skakać do wody. Półgodzinny przerywnik, podczas którego majtkowie strzegli bezpieczeństwa kąpiących się, ośmielił całe towarzystwo jeszcze bardziej. Dalsza część rejsu, dwugodzinny pobyt na jednej z wysp archipelagu i słodki lunch w Kukljicy upłynęły w familiarnej atmosferze.
* * *
Kornati
Uroczy, niezwykły archipelag składający się ze 147 wysp i wysepek, ciągnący się łańcuchami ok. 50 kilometrów, w odległości ok. 20 km od stałego lądu. Od 1981 r. część z nich stanowi Park Narodowy "Kornati". Poza kilkoma miejscami nie ma tam stałych osad ludzkich. Na wyspach brak słodkiej wody, gleba jest skalista, porosła trawą, makią, z rzadka tylko na poletkach krasowych zobaczymy winnice, drzewka oliwne i figowe. Mieszkańcy sąsiedniej wyspy Murter gospodarują tu od kilku wieków wypasając zimą stada owiec. Wody wokół wysp obfitują w ryby, gąbki i drobną, kolorową faunę wodną, przez co stały się Mekką dla amatorów podwodnego safari i różnej maści kłusowników. Na wyspach przetrwały ślady osad, grodzisk i cmentarzy iliryjskich, budowli rzymskich i starochrześcijańskich. (
www.kornati.hr,
www.ugljan-pasman.com ).
Nie da się zapomnieć chorwackich...
Smaków
Oštrige - łowionych w rejonie Kanału Limskiego na Istrii. Owczego ostrego sera z wyspy Pag, w którym wyczujemy zioła całej Dalmacji. Kęsów jagnięcia pieczonego na ruszcie restauracji Krešimir w Senju. Warzywnej sałatki podanej w konobie Kaleta w Sukošanie - niby taka sama, jak szopska w Bułgarii lub horiatiki na Krecie, a przecież smakuje inaczej. Tureckiego pochodzenia baklavy - wilgotnego ciastka nasączonego miodem. A także dziesiątków innych dań, trunków, deserów i owoców.
Kolorów
Cynamonowej barwy ziemi spulchnionej tuż przed sadzeniem zimowego czosnku na poletku pod Gospićem. Czerni, czerwieni i złota czapki lička kapa - płaskiego nakrycia głowy mężczyzn z dorzecza rzeki Liki. Barw dziesiątków jachtów, kajaków i skuterów wodnych w spokojniej marinie Kukljica na wyspie Uglian. Fioletów, różu, żółci i pomarańczy na adriatyckim horyzoncie podczas ostatnich chwil przed zachodem słońca. Jaskrawych ogników papryczek wśród żółknących już liści ich krzewinek.
Zapachów
Polanych gorącą czekoladą i rumem naleśników (palačinke). Intrygującego aromatu travaricy, nalewki z rakiji i owoców głożyny. Pieczonej z suszonymi śliwkami patki, kaczki upasionej w rozlewiskach Liki. Pašticady - pełnego ziół dalmatyńskiego gulaszu wołowego. Konfitury z zielonych pomidorów, której zapachowy bukiet nie da się porównać z niczym innym. Dymu wydobywającego się z licznych wędzarni ryb, kiełbasek i pršutu - miejscowego wędliniarskiego rarytasu.
Dźwięków
Wielojęzycznego gwaru na deptaku w międzynarodowym porcie w Rijece. Kierpców, gdy tancerka kolo tupie w rytm tamburicy - chordofonu szarpanego, lutni popularnej na całych Bałkanach. Pasterskich dzwonków uwieszonych u szyi owiec i kóz skubiących ubogą trawę na wschodnich zboczach Velebitu. Dzwonów licznych kościółków z doliny Ličko polje w niedzielne w senne przedpołudnie.
Trochę cen (w kunach)
1 kg pomidorów u gospodarza - 4-5 kn
1 kg fig - 8-10
1 kg papryki - 6-8
1 kg czerwonej cebuli - 4
bochenek chleba -6-10
10 jaj w sklepie - 8 - 12
1l oleju sojowego - 8
0.5 kg margaryny - 10
0.5 l piwa w sklepie - 5
piwo w konobie (gospoda) - 12 - 16
wino domowe, 1 l - 15
1 l rakiji domowej - 20
rakija w konobie - 7 kn/0.3 ml
200 ml wina w barze - 12
kawa 4-6
gałka lodów - 4
pršut (wędzona szynka, miejscowy specjał) - 40 kn/10 dag
dagnje (małże pieczone we własnym sosie) - do 60 kn/kg
obiad w restauracji (przystawka, zupa rybna, mięso z rusztu, piwo, deser - 80 kn
kartka i znaczek do Polski - 5.50
wstępy do muzeum - 6 - 12
nocleg na kempingu - 2 - 4 euro/osoba/doba
rozbicie namiotu na kempingu - 6 - 8 euro/osoba/doba
- całodniowa wycieczka statkiem na Kornati (z Sukosanu, Biogradu, Zadaru) z pełnym wyżywieniem, winem do woli, pobytem nad tzw. "słonym jeziorem", kąpielą w Adriatyku - ok. 240 kn
Przeczytaj podobne artykuły