W kraju przyczajonego tygrysa
artykuł czytany
3840
razy
Jej wujek radzi jej, aby dużo jadła u swoich dziadków. Brat dziewczyny, który został w domu, jest dość wysoki i dobrze zbudowany. Dlaczego ona wyglądem i posturą tak bardzo różni od brata, pyta jej wujek. "Oni lepiej karmią syna." - stwierdza.
Yun Yun w domu dziadków nie trzeba nawet instruować, co i kiedy ma robić. Szybka i zwinna, wszystkie prace wykonuje prawie biegiem. Nie odzywa się nie pytana. Nie robi niepotrzebnego hałasu. Wyjmuje małże z muszli jak automat.
Nie była posyłana do szkoły. Kształcenie dziewczynki jest nieopłacalne. Dziewczyna po zamążpójściu przejdzie do innej rodziny, a trzeba mieć jeszcze posag. Będzie się opiekować już tylko teściami i zajmować domem, więc nie będzie już rodzicom potrzebna. Wujek namawia ją na zatrudnienie się u fryzjera. Nauczy się na przykład myć włosy. Będzie choć trochę samodzielna. Może potem będzie mogła gdzieś wyjechać. " Inaczej, jeszcze dwa lata i będziesz musiała wyjść za mąż. Ojciec znajdzie ci męża" mówi wujek
Czy zastanawiała się kiedyś, kim chciałaby być? Yun Yun zastyga w bezruchu, jakby ktoś nagle ją zaczarował. Nastaje długa cisza. Siedzimy na zewnątrz, przed chatą. Jest późny wieczór, z pobliskich zarośli słychać tylko cykady. Na stole piętrzą się różne potrawy. Ona patrzy na stół, jakby szukała na nim odpowiedzi. Jednak nikt nie każe Yun Yun sprzątać, czy przynieść coś do stołu. W końcu tylko przecząco kiwa głową.
Czy jest coś, o czym marzy? Yun Yun znowu nic nie mówi, jakby nie słyszała pytania. Chyli głowę. Nie, nigdy się nad tym nie zastanawiała. Przecież nikt nie pytał. Nagle zrywa się i szybko zbiera naczynia. Na następny dzień rano niepostrzeżenie znika. Podobno wróciła do domu ojca.
Wszystkie dzieci nasze są
Huaping ma żonę, która właśnie jest w ciąży z drugim dzieckiem. Dotychczas mieszkali w Pekinie razem, ale ponieważ ciąża jest już bardzo widoczna, wyjechała na wieś. Żona powinna przebywać w domu męża i teściów. Feng Yin się ukrywa przed chińską władzą i jest w domu swoich rodziców. Narodziny chłopca są wielkim szczęściem. Ale ciąża z drugim dzieckiem jest już partyzancką walką z chińską władzą.
Urzędnicy przychodzą do domu z wizytą. Zaglądają we wszystkie kąty. Sprawdzają wszystkie pokoje, domowników, sprawdzają czy wszystkie kobiety są w domu. Kilka lat temu jedna z córek państwa Zinhou, Lihong była w ciąży, spodziewała się drugiego dziecka. Przeszukano pokoje państwa Zinhou, sprawdzono informacje u sąsiadów. Lihong zdążyła uciec z domu. Inaczej zabrano by ją do szpitala i wykonano przymusową aborcję, którą wykonuje się nawet w 8 miesiącu ciąży. Dzieci w Chinach w większości rodzą się w domach. W szpitalach kobiety po porodzie zostają natychmiast poddane zabiegowi wycięcia narządów rodnych i nie mogą mieć więcej dzieci.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż
»
Tybet
- Tomasz Chojnacki