Nie tylko do wód - Rajecka Dolina
artykuł czytany
1990
razy
Z plecakiem, wędką i koszykiem...
Do ruin Lietavskiego Hradu z Rajeckich Teplic można wybrać się pieszo zielonym szlakiem. Początek trasy tuż przy biurze informacji turystycznej Rajecka Pohoda. Podczas trzech godzin marszu ścieżka to pnie się, to opada. Łagodnie omija stromizny a po chwili zmusza nas do forsownego podejścia. Po drodze spotkamy polany, wiszące nad urwiskami wapienne skały, kilka źródełek i nory leśnych drapieżników. Uważny obserwator wypatrzy krucze gniazdo, dziuple kilku gatunków sów i usłyszy pisk myszy leśnej w szponach sokoła. W paru miejscach odsłoni nam się widok na dużą część Rajeckiej Doliny a przy dobrej pogodzie zobaczymy wieże kościołów w Żylinie.
Łatwiej do grodziska idzie się z Lietavskiej Svinnej. Do wsi prowadzi droga od trasy Żylina - Prievidza (kilka km za Żyliną skręcamy w prawo i jedziemy ok. 4 km). Przed wsią można zatrzymać się na trawiastym parkingu i stąd mamy piękny widok ruin oraz jedną z niewielu możliwości zrobienia zdjęcia obiektu w całej okazałości. Przy wiejskim kościele, skąd prowadzi szlak na górę, stoi niewielka kaplica pątnicza. Przez okienko niskiej wieżyczki widać w niej dzwon z 1606 roku wiszący niegdyś na zamku. Na nim herb rodu Thurzovcóv. W niespełna godzinę staniemy u bram Lietavskiego Hradu podziwiając jego niegdysiejszy ogrom i czując ducha dziejów słowackiej ziemi. Zamczysko najpewniej powstało już na początku XIII wieku bo w kronikach wspomina się o obleganiu go przez Tatarów. Było własnością możnowładców morawskich i węgierskich a potem jedną z twierdz CK Monarchii. Największe zasługi w dbałości o nie przypisuje się rodowi węgierskiego palatyna Thurzo. Pełniło funkcje administracyjne i obronne, przeżyło wiele oblężeń oraz pożarów. W ruinę zaczęło popadać od połowy XVII stulecia. Dziś podejmuje się starania o konserwację niszczejących ścian i baszt. (Zajmująca historia grodu i fotogaleria: www.hradlietava.sk).
Przy bramie głównej kąpieliska termalnego w Rajeckich Teplicach można wypożyczyć rower. W godzinach od 8.oo do 20.oo za godzinę zapłacimy 50 koron. Mapkę tras rowerowych otrzymamy bezpłatnie w biurze informacji turystycznej. Szlaki dla cyklistów wiodą głównie wzdłuż Kuneradki i Rajčanki, kilkakrotnie łagodnie zahaczają o stoki Sułowskich Wierchów i prowadzą obrzeżami uzdrowiska. Rowerem warto wybrać się kilka kilometrów do Kuneradu - z centrum Rajeckich Teplic poprowadzi nas drogowskaz. Warto tam popedałować by zobaczyć nieźle zachowany secesyjny pałacyk myśliwski z początków ubiegłego stulecia. Dziś mieści się w nim dom leczniczy. Po drodze chwilę zatrzymamy się obok ruin starego kościółka, o którego dziejach mało się jednak dowiemy.
Wstęp na basen w sezonie kosztuje 80 koron. W malowniczo położonym u podnóża stromej skały obiekcie mamy do dyspozycji kilka basenów, boiska i korty.
Możliwość kontrolowanej wspinaczki, strzelania z łuku i kuszy, spotkań przy grillu, degustacji regionalnych potraw i trunków, obcowania ze zwierzętami domowymi a także jazdy konnej czeka nas na kempingu Slnečne Skaly. Obiekt znajduje się tuż przy drodze do Żyliny, około 3 km za miasteczkiem. Na kilku hektarach podgórskiej łąki, tuż przy brzegu wartkiej rzeki, w modrzewiowym lesie, na polanach i stromiznach można aktywnie spędzać czas od kwietnia do września. (Informacja i kontakt: www.camping-raj.sk, www.zenit-ck.sk, info@zenit-ck.sk, tel. 00421 (0) 41 5494 990, 5494 991, mobil: 00421 (0) 907 846 489, 0903 205 474).
W sąsiednim Rajcu (administracyjne centrum regionu) można skorzystać z kąpieliska (liczy 7 basenów, wstęp 120, cena maleje wraz z upływem czasu dnia), zwiedzić kościół św. Ladislava, budynek starego browaru, renesansowy ratusz i łowić ryby w komercyjnych stawach. Kto trafi tam w sierpniu ten może uczestniczyć w jarmarkach znanych w całym Kraju Żylińskim i kibicować biegaczom w dorocznym Maratonie Rajeckim rozgrywanym na klasycznym dystansie. (Informacja, terminy, ceny: www.rajec.sk).
Na całym obszarze Doliny tradycyjnie zbiera się płody runa leśnego a właściciele kwater prywatnych chętnie zabierają swych gości do lasu. Już od lipca chodzi się na jagody i poziomki. Potem pojawiają się grzyby, dzikie jeżyny i brusznica. Jesienią przy drodze wielu miejscowych gospodarzy sprzedaje płody zebrane w lesie, ogrodzie i sadzie. Dużym powodzeniem kupujących przejezdnych cieszą się świeże grzyby, brusznica i miody z górskiego lasu.
Przeczytaj podobne artykuły