Wzdłuż świętej rzeki Indus
artykuł czytany
1947
razy
Rano na dworcu autobusowym po bezskutecznych i daremnych próbach uzyskania jakichkolwiek informacji, zdecydowaliśmy się podróżować dalej autostopem...Jak autostopem to tylko pomalowaną we wszystkie kolory tęczy ciężarówką marki TATA. Tylko takie pojazdy spotkać można na wysokich górskich przełęczach Himalajów. Była to dość karkołomna przygoda zwłaszcza spoglądając z góry na wraki samochodów na zboczach górskich przepaści. Gdy trafił się dobry kierowca można było spokojnie podziwiać himalajskie krajobrazy. Z takim jednak, który z trudem wyrabiał się na zakrętach, uwaga i wzrok skupiały się raczej na kierownicy oraz odległości koła od granicy przepaści…
Kiedy naszym oczom ukazał się potężny 9 metrowy posąg buddy Maitreji, wyłaniający się z oddali jakby strzegł dostępu do roztaczającej się na horyzoncie krainy, stwierdziliśmy że karkołomna podróż była tego warta.
Naszym pierwszym przystankiem był więc Mulbek. Ogromna statua buddy Majterji bywa niekiedy nazywana małym Bamjanem (posąg Buddy z Afganistanu zniszczony przez talibów). Na szczycie wzniesienia znajduje się gompa Mulbek, która dawno temu nie tylko kształciła mnichów, ale strzegła również karawany podążające z Kaszmiru do Ladaku.
Znaleźliśmy nocleg w jedynym hoteliku w mieście i zjedliśmy kolację w jedynej restauracji. Z okna hotelu mogłam obserwować zachód i wschód słońca dokładnie z Buddą Maitreją na pierwszym planie. Okna pokoju wychodziły bowiem bezpośrednio na gompę i posąg. Nie było elektryczności, a po wodę należało zejść z wiaderkiem do świątyni u stóp Buddy Maitreji.
Ten ogromny posąg został wykuty w skale około 8 wieku n.e. Niektórzy chcą wierzyć, że czas jego powstania sięga jeszcze panowania Kuszanów. Rano udaliśmy się na poszukiwanie klasztoru Shergol w malowniczej Dolinie Wakha. Jest to wykuty w skale klasztor, którego jasną fasadę można zobaczyć wysoko na szczycie wzgórza i należy do szkoły buddyzmu tybetańskiego gelukpa (żółte czapki). Położony jest podobnie jak gompa Mulbek na wysokości ponad 3000 m n.p.m. Klasztor góruje nad miejscowością o tej samej nazwie, którą przetłumaczyć można jako "Pan Gwiazdy Porannej". Znajduje się tak jak Mulbek około 35 km od Kargil na drodze w kierunku Leh.
Kierowca kolejnej ciężarówki wysadził nas w pobliżu XI-wiecznego klasztoru Lamayuru, kórego założycielem był podobno słynny indyjski nauczyciel Naropa. Klasztor położony jest około 127 km na zachód od Leh.
Budowniczym i architektem klasztoru był Rinchen Zangpo, który z rozkazu królewskiego miał za zadanie zbudować aż 108 gomp w całym regionie. Lamayuru jest jedną z najstarszych i największych gomp w Ladakhu i należała do szkoły kagyupa (czerwone czapki). Dawniej zamieszkiwało ją 400 mnichów. Sam klasztor jest piękny a jego stara architektura robi ogromne wrażenie. Niedawno został również odrestaurowany. Zrobił jednak na nas wrażenie sporej komercji i po wspaniałym himalajskim posiłku (miska makaronu z warzywami i gęsta zupa warzywna) udaliśmy się w dalszą drogę.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż