DEMAVEND PROJECT - Wyprawa na najwyższy szczyt Iranu
artykuł czytany
4330
razy
* * *
Kolejny punkt programu jest nam znany, aż za dobrze - zbieramy wszystko i znów do autobusu - tym razem do Antalyi - miejsca gdzie zaczęliśmy nasze "tour de Turkye". Przez całą wyprawę w pamięci żywy był obraz gorącej plaży, przezroczystej wody, turystek topless na plaży i w ogóle wszystkiego, nie było wiec problemu w poprzestawianiu planów tak, by jeden cały dzień spędzić jak zwykli turyści - na plaży. 6-ta rano leżymy już nad morzem. Mogę się założyć, że w tym słonecznym mieście jest najwyżej jeden dzień w roku w którym pada deszcz - no i oczywiście na niego trafiliśmy. Tak czy inaczej w sztormowej pogodzie wykąpaliśmy się, zwiedziliśmy miasto i następnego dnia po raz ostatni w Turcji wpakowaliśmy się do autobusu - tym razem na lotnisko…
Przed wyjazdem koleżanka spytała mnie czy warto się tak męczyć, tyle poświęcić dla 5 minut na szczycie jakiejś góry niewiadomogdzie ? Teraz wiem że zdobycie szczytu, to tylko uzupełnienie niesamowitej przygody jaką była ta wyprawa, czasu spędzonego z nieprzeciętnymi ludźmi we wspaniałych miejscach. Mam nadzieje ze będę mógł to kiedyś powtórzyć. Może za rok Kamczatka?
* * *
Wyprawę zorganizowana przez Polski Klub Alpejski prowadził Bogdan Magrel (Tychy), wzięli w niej udział także: Andrzej Klimczewski (Łódź), Paweł Kajzerek (Żory), Grzegorz Japoł (Nowy Targ)
Więcej na temat wyprawy:
www.pkatychy.url.pl Więcej zdjęć z wyprawy:
www.igor13.z-ne.plPrzeczytaj podobne artykuły