Norwegia - rozważania o podróżach
Geozeta nr 2
artykuł czytany
6755
razy
W wypracowaniu tak kunsztownego stylu niewątpliwie pomogły średniowiecznym Norwegom doświadczenia w budowie trwałych, odpornych, drewnianych łodzi dalekomorskich, w których również podstawą był mocny, jednolity szkielet.
Wyróżnia się kilka typów drewnianych kościołów słupowych 'stav ' - od małych, jednonawowych, opartych na 4-8 kolumnach, takich jak Haltdalen stavkirke (kon. XI w.) znajdujący się obecnie w skansenie w okolicach Trondheim, poprzez kościółki z masztem środkowym - w Uvdal (kon.XII w.), w Nore (kon. XII w.), aż po wielokolumnowe, duże kościoły trzynawowe - Borgund stavkirke (poł. XII w.), Lom stavkirke (kon. XII w.).
Jest jeszcze jedna cecha norweskich kościółków drewnianych powodująca, iż są one ewenementem w skali światowej - ornamentyka. Nie dość powiedzieć, że jest ona przebogata i niezwykłego kunsztu; najważniejszą jej cechą jest to, iż wzornictwem sięga pogańskich czasów Wikingów. Tak więc często powtarzającym się motywem są głowy smoków przeplatane pędami winorośli, przedziwne kształty potworów, jak również drobne, kunsztowne detale geometryczne. Kościółki 'stav' stanowią więc swoistą mieszaninę kultur - starej, legendarnej Wikingów i panującego od średniowiecza chrześcijaństwa.
Doskonałym przykładam ornamentyki jest kościół w Lom. Dach wieńczą głowy smoków jakby żywcem wzięte z dziobów łodzi wikingów, tuż obok znajdują się niewielkie, również nie pozbawione ozdób krzyże; sam dach zaś pokryty jest drobnym gontem przypominającym łuski na smoczym ciele. Równie bogato rzeźbione jest wnętrze, którego mrok potęguje mistycyzm miejsca. Wrażenie robi przepiękna, drewniana ambona oraz bogato zdobione prezbiterium. Sam ołtarz jest późniejszy - prawdopodobnie barokowy. Mieszanie styli, dla kościółka w Lom, nie zakończyło się więc w XIII w. Również współczesne jego wykorzystanie zaskoczyłoby średniowiecznych budowniczych - ten 'stav' jest dziś nie tylko muzeum, ale i świątynią miejscowej parafii protestanckiej.
Kościółek w Nore jest zupełnie inny. Należy do typu z centralnym masztem. Jest o wiele mniejszy, skromniejszy i sprawia wrażenie starszego. Otacza go stary, lekko zaniedbany cmentarzyk. Inaczej niż w Lom wykończony jest dach. Skrzydła wprawdzie pokryte są gontem, lecz nie wieńczą ich głowy smoków, a drobne strzeliste wieżyczki. Do wnętrza prowadzą niewielkie, otoczone przepięknym portalem drzwi. Wchodząc trzeba przekroczyć spory próg. W środku, w centralnym miejscu znajduje się drewniany słup - główna podpora całej budowli i znajdującej się w górze niewielkiej wieży. Drewniana fizjonomia kościółka doskonale komponuje się z otaczającym naturalnym krajobrazem.
A teraz uwaga. Jeden z kościółków 'stav' widział każdy z nas - studentów geografii - podczas wycieczki w Sudety na pierwszym roku. Przechodziliśmy obok niego schodząc ze Śnieżki do Karpacza. Stoi tuż przy szlaku. Niestety większość z nas nie zwróciła nawet na niego uwagi. Moja przyjaciółka, na zaproszenie Adama Kaliszuka do zwiedzania, odparła, że "nic co antropogeniczne ją nie interesuje". Twierdzenie takie jest oczywiście mocno przesadzone, ale w dużej mierze i ja je podzielałem. Jeśli Ty twierdzisz podobnie, to najwyższy czas byś zmienił zdanie. Po prostu zbyt wiele ciekawych rzeczy można przeoczyć.
Co do kościółka 'stav' z Karpacza, zwanego "Świątynią Wang", to wybudowany został pod koniec XII w. w miejscowości Vang w płd. Norwegii. W XIX w. został rozebrany i trafił do Berlina - stał się własnością króla Prus Fryderyka Wilhelma IV. W końcu znalazł się w Karpaczu. Zyskał nowe elementy konstrukcji i kamienną wieżę; oryginalne pozostały niektóre, bogato urzeźbione kolumny, cztery portale, oraz zdobione głowami smoków szczyty dachów. Uroczyste poświęcenie budowli odbyło się w 1844 r.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż