Piękna i groźna Trincaria
artykuł czytany
778
razy
Wspaniałe widoki na starówkę, port rybacki i skałę la Rocca rozciągają się z długiej plaży. Im dalej od miasta, tym lepiej widać schowane za starymi murami wieże katedry. Miasto najlepiej oświetlone jest późnym popołudniem (na początku października - między 17 i 18:30), kiedy to zachodzące słońce swymi łagodnymi promieniami gra barwami z pastelowymi budynkami, rudą skałą wznosząca sie nad nimi i dochodzącym do samych fundamentów niebieskim morzem. Fantastycznie przepiękne miasto...
Majestatyczna la Rocca góruje nad Cefalu'. Ta 278 metrowa skała oferuje piękne widoki na niebieskie morze i brązowe dachy miasteczka. Po południowej stronie skały można zobaczyć pierwsze północne stoki gór Madonie, których najwyższym szczytem jest Pizzo Carbonara (drugie, po Etnie, wzniesienie Sycylii). Na szczycie Rokki podziwiać można ruiny zamku otoczone długim murem, biegnącym wokół całego wzgórza. Wewnątrz fortyfikacji znajduje się również megalityczna świątynia Diany. Wędrówka na skałę z Cefalu' i spacer po niej zajmuje od 1 do 2 godzin.
My wspięliśmy się na szczyt la Rocca przed południem, aby następnie korzystając z fantastycznego, sycylijskiego, październikowego słońca i temperatury oscylującej około 28 stopni C plażować u stóp skały i czefalońskiej starówki aż do wieczora. Woda w Morzu Tyrreńskim ma o tej porze roku około 24 stopni C, toteż kąpiel jest jak najbardziej wskazana. Chociaż Sycylijczycy nie kąpią się. Za zimno im jest.
Wielki błękit u stóp Etny
Przejeżdżamy przez okolice dotknięte tragedią lawin błotnych. Nie usunięto jeszcze wszystkich ich skutków, dlatego pociągi między Mesyną i Santa Teresa di Riva nie kursują, jedziemy więc autobusem, autostradą. Niewiele widać, ale troszkę zniszczeń zauważamy. Jeden z tuneli autostradowych jest nieprzejezdny i ruch odbywa się drugą nitką w obu kierunkach (obie jezdnie autostrady mają swe tunele).
W Giardini-Naxos postanowiliśmy zrobić sobie kolejną bazę. Wykupiliśmy 4 noclegi. Plan następujący: słynna Taormina, leżąca nieopodal Castelmola, wycieczka na Etnę i plażowania u wybrzeży Morza Jońskiego jeszcze jeden dzień. Plan zrealizowany w 100%.
Samo Giardini-Naxos ciągnie się łagodnym łukiem wzdłuż długiej, trzykilometrowej plaży. Od wzgórz, na których leży Taormina do miejsca, gdzie w 734 r. p.n.e. starożytni Grecy założyli kolonię Naxos, najstarszą na Sycylii, starszą o rok od pobliskich, potężnych Syrakuz, które zresztą położyły kres jej rozkwitowi 300 lat później.
Plaża na początku kamienista i żwirowa, wraz ze zbliżaniem się do ruin Naxos łagodnieje i staje się coraz bardziej piaszczysta. Rozciąga się z niej przepiękny widok na Taorminę, Castelmolę i Monte Venere. Im bliżej Naxos tym panorama jest rozleglejsza, aż na samym końcu w okolicach średniowiecznego zamku (nieciekawego raczej) ukazuje cały swój majestat. A duży port rybacki, usiany niezliczoną ilością dużych i małych kolorowych kutrów dodaje jej romantycznego uroku.
Przeczytaj podobne artykuły