Śladami Trolli artykuł czytany
9074
razy Po południu zajechaliśmy do Gansvika na obiad. Tym samym zatoczyliśmy pełną pętlę i w zasadzie w tym miejscu mógłbym zakończyć tę relację. Jednak gwoli kronikarskiej dokładności dodam jeszcze, że jeżeli chodzi o Norwegię, to dość gruntownie zwiedziliśmy fort w Halden. Po nocy spędzonej w pobliżu granicy ze Szwecją udaliśmy się w kierunku Karlskrony. Gdzieś w okolicy Boras zauważyłem, że w moim samochodzie zanikły obroty silnika na biegu jałowym. Pamiętając o ubiegłorocznych problemach z tym związanych, zatrzymałem się na najbliższym parkingu, wyciągnąłem klucze i doprowadziłem auto do porządku. Do Karlskrony dotarliśmy już bez żadnych kłopotów, chociaż zaczął się nieco buntować rozrusznik.. Przy okazji zwiedziliśmy jeszcze po drodze Vaxjo, które okazało się być całkiem przyjemnym miastem. Niegdyś zawsze je omijałem, gdy tamtędy przejeżdżałem. Teraz wiem, że niesłusznie. Jeszcze krótka statystyka. Przejechane 2576 kilometrów. Zrobione 787 zdjęć. Dwa dni na promie, osiem w drodze. Ogólnie wycieczka udana. Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż |
zobacz więcej informacji o: kursy walut | Norwegia (korona)
1 NOK =
44 grosze | | Szwecja (korona)
1 SEK =
46 groszy | | [Źródło: aktualny kurs NBP] |
|
|