podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Europa » Chibiny - przez kopalnię na szczyt
reklama
Joanna Markowska
zmień font:
Chibiny - przez kopalnię na szczyt
artykuł czytany 16081 razy

Inni ludzie

Oprócz rodzinki biwakującej nad rzeką Partimjok spotkaliśmy tylko jednego młodego Mokwiczanina, który na co dzień pracuje w banku. Naturalne jest, że potrzebuje czasem ucieczki na łono natury. Wędruje przez Chibiny sam, łowi ryby w jeziorach, śpi w namiocie.

W centralnej części Chibin w dolinie rzeki Kunijok znajduje się baza kontrolno-ratowicza. Nie mieliśmy wymaganej w Rosji registracji, więc obawiając się ewentualnej interwencji milicji obeszliśmy bazę szerokim łukiem.

W jednej z dolin trafiliśmy na fragmenty ośrodka, który nigdy nie powstał. Pod jego budowę wyrównano duży obszar ziemi, część wylano betonem, powstały już pierwsze konstrukcje żelazo-betonowe. Dziś wszystko zarasta, a ściany pękają.

Jazda do domu

Ostatnią noc spędziliśmy w wąwozie nad niewielkim jeziorem. Rano zbudziło nas rześkie powietrze, które nocą zsunęło się po stoku do dna doliny. Wiał chłodny wiatr, więc szybko ruszyliśmy w dół, żeby się rozgrzać. Zmarznięci szliśmy długo w cieniu gór. Do Kirowska zostało jeszcze 15 km. Szutrowa droga była pusta, każdy krok wzbijał w górę chmurą żółtego pyłu. Słońce powoli wynurzało się zza grzbietu. Nagle za naszymi plecami usłyszeliśmy samochód, który zatrzymał się tuż obok nas. Ciemna szyba pasażera powoli zsunęła się i ujrzeliśmy za kierownica młodego chłopaka. Bez słowa otworzył drzwi. Zagrzmiało "Red Hot Chilli Peppers". Wsiedliśmy do czarnej Łady. Głośniki na tylniej desce trzęsły się od rezonansu. Miałam wrażenie, że będę świadkiem eksplozji tranzystorów. I wtedy w lusterku ujrzałam niebieskie oczy naszego kierowcy. Nosiły ślady nieprzespanej nocy i zabawy z niedozwolonymi przez społeczeństwo używkami. Ruszył z piskiem, na szczęście nie mógł rozpędzić się na krętej i wyboistej drodze. Po chwili wyciągnął w naszym kierunku dłoń z plastikową butelką piwa "Baltiki". Zakurzył papierosa. "Can't stop" ryczało z głośnika, a młodzieniec wiózł nas w dół doliny do Kirowska. W końcu skręciliśmy z głównej drogi w lewo, potem w prawo i wjechaliśmy naszą Ładą z przyciemnianymi szybami, rycząc hardkorowo, na teren ośrodka Uniwersytetu Moskiewskiego, na środek placu, gdzie właśnie trwała poranna zbiórka studentów. Podaliśmy sobie dłonie i Jura odjechał w kierunku tylko sobie znanym.

A my zabrawszy bagaże pojechaliśmy autobusem do Apatytów, skąd wieczorem odjechaliśmy do Brześcia.
Strona:  « poprzednia  1  2  [3] 

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Mała Antarktyda o tysiącu nazwach
»  Bliżej niż myślisz... Kaukaz - najwyższe góry Europy
»  Moskwa
»  Samochodem po bezdrożach Rosji
»  TIR-em do domu, cz. I
»  TIR-em do domu, cz. II
»  Kuryle - Jak daleko na koniec świata
»  Sankt Petersburg
»  Rosja - Mongolia
»  Ural Polarny
»  Elbrus 2004 - studencka wyprawa turystyczno-naukowa
»  Gdzie Słońce nie zachodzi...
»  Za górami, za lasami...
»  Kaukaz oczami wspinacza
»  Oczami "turistów-alpinistów"
»  Syberia
»  Koleją Transsyberyjską na wschód
»  Lądem z Rzeszowa do Bangkoku
»  Cinquecento do Kazachstanu przez Ukrainę i Rosję 2004
»  Bal w Carskim Siole - współczesna rekonstrucja i słów kilka o Bursztynowej Komnacie
»  Pociągiem z Polski do Chin przez Rosję i Mongolię
»  Z wizytą u tuwińskiej szamanki
»  Wyprawa do Korei Południowej
»  Expedycja III Sey Kraków-Pekin
»  Rosja Polarna 2008
»  Rosja – Daleki Wschód i Kamczatka
»  Wyprawa Silk Road'2009
»  Ekspedycja Elbrus 2010
»  W dzikie serce Azji - AŁTAJ 2010
fotoreportażfotoreportaż
» Expedycja Morze Czarne 2004 - Tomasz Kempa
wyróżniona galeria
górapowrót
kursy walutkursy walut
Rosja (rubel) 1 RUB =  5 groszy
[Źródło: aktualny kurs NBP]
ZDJĘCIA