Agata Kostrzewska, Kamil Poraziński
Droga na Nordkapp
Geozeta nr 2
artykuł czytany
15512
razy
"Oto stoję na przylądku Północnym - najdalszym punkcie Finmarku na krawędzi świata. Tutaj świat się kończy, tak jak i moja ciekawość i teraz, da Bóg powrócę do domu..." -- F. Negri
Wrażenia F. Negri stały się dla nas impulsem do zorganizowania wyprawy, podczas której mieliśmy przemierzyć prawie 20 stopni szerkości geograficznej, aby osiągnąć cel podróży - Przylądek Północny. Wyruszyliśmy z Gdańska do Oxelosend promem Polskiej Żeglugi Bałtyckiej m/s Rogalin. Dzięki uprzejmości kapitana bezpośrednio z mostku kapitańskiego obserwowaliśmy wyjście z portu. Następnego dnia ujrzeliśmy szkiery - zwiastun lądu. Wkrótce postawiliśmy pierwsze kroki na ziemi Wikingów. Do stolicy Szwecji dotarliśmy urzeczeni naturalnym krajobrazem Skandynawii oraz bezkonfliktowym współistnieniem natury i człowieka.
Sztokholm przywitał nas piękną, słoneczną pogodą, muzyką rozbrzmiewającą w centrum miasta na placu Sergiels Torgoraz licznymi imprezami kulturalnymi w związku z trwającym Wodnym Festiwalem oraz Świętem Raków. Wodny Festiwal to pokazy sztucznych ogni, odbywające się w sierpniowe noce. Są to prawdziwe arcydzieła sztuki, przepiękne kompozycje zaskakujące precyzją wykonania. Wieczorne niebo Sztokholmu staje się dynamicznym obrazem pozostającym na długo w pamięci widzów. Jednocześnie we wszystkich szwedzkich domach na stole królują raki. Organizowane są przyjęcia, na których goście ubrani są w "rakowe" czapeczki.
I. Bergman w wywiadzie udzielonym J. Baldwinowi powiedział o stolicy Szwecji: "To nie jest żadne miasto - to śmieszne, że uważa siebie za miasto. Jest raczej wielką wioską pośród lasów i jezior. Człowiek zastanawia się, czemu ono się tak puszy".
Sztokholm jest może nieco napuszony, ale przede wszystkim rzeczywiście niezwykły. Rzeki i kanały,lasy oraz zabytkowe budynki, nadają mu sędziwy wygląd, co stoi w sprzeczności ze statusem nowoczesnej, patrzącej w przyszłość metropolii.
Gamla Stan - wyrosłe z pierwotnej osady stare miasto, stanowi nastrojową i uroczystą część. Labirynt średniowiecznych uliczek otaczają tu reprezentacyjne budynki. Współczesna część pełna jest szerokich bulwarów, kompleksów sklepowych i przytulnych kawiarenek. Połacie wody i zieleni wyróżniają Sztokholm spośród nowoczesnych stolic. Jest to wielkie centrum kulturalne całej Skandynawii. Z ponad 50 muzeów i galerii największą i zasłużoną sławą cieszy się XVII - wieczny okręt wojenny Wazów oraz Skansen, pierwsze i najlepsze tego rodzaju muzeum w Europie.
Niezwykłe są również posągi w Millesgarden - zbiorze rzeźb Carla Millesa, jednego z najwybitniejszych rzeźbiarzy i kolekcjonerów szwedzkich. Statuły, bogowie, anioły i dzikie bestie ulokowane są na tarasach wykutych w skałach, na strzelistych kolumnach niebezpiecznie balansuje wiele pełnych życia, klasycznych postaci. Warto również odwiedzić pałac królewski w Drottningholm, największe osiągnięcie architektów N. Tessina oraz jego syna, oparte na założeniu wersalskim.
W centrum Sztokholmu zachwyciły nas oryginalne dwa obeliski rejestrujące w sposób ciągły stan zanieczyszczenia powietrza oraz wody. Świadczy to o zainteresowaniu Szwedów stanem środowiska oraz aktywnej walce ze źródłami skażenia przyrody.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż