Ukraine Castle Tour 2010
artykuł czytany
1380
razy
Awarie
Było ich całe mnóstwo. Warto mieć ze sobą narzędzia, zapasowe dętki, szprychy czy też złączki do łańcucha. Potrzebna nam również była nowa opona i pedała. Stan dróg i poboczy sprawił, że w sumie cztery osoby miały takie to oto awarie:
• 15 przebitych dętek
• 11 pękniętych szprych
• 1 oderwana i zgubiona stópka od roweru
• 1 urwana spinka od łańcucha
• 1 uszkodzona miska od pedału, zakupionego przed podróżą
• 1 pęknięta opona, która wybuchła podczas jazdy, również kupiona przez wyjazdem
Na szczęście w większych miasteczkach można znaleźć straganiki rowerowe na bazarach, niekiedy są też okazałe sklepiki. Niestety nie zawsze są w nich sprzęty do rowerów trekingowych.
Ukraińcy i ich kraj
Ukraina to kraj dość biedny. Panuje tu duże bezrobocie. Niektórzy Ukraińcy widząc, że jesteśmy z Polski podchodzili i prosili o pomoc w znalezieniu pracy, czy też przedostaniu się do Polski. Niestety niekiedy spotykaliśmy się z obojętnością z ich strony. Nikt nie zatrzymał się widząc, że naprawiamy rowery. O dziwo spotkaliśmy się wielokrotnie z odmową rozbicia namiotów na prywatnych posesjach i co dziwniejsze na łąkach i pastwiskach. Ukraińcy z chęcią wskazywali nam drogę. Starali się tłumaczyć jak gdzieś dojechać łamanym ukraińsko-polsko-migowym językiem. Niektórzy podchodzili i pytali skąd jesteśmy. Pozdrawiali oraz opowiadali, że kiedyś mieli albo jeszcze mają rodzinę w Polsce. Jeden Polak w Krzemieńcu serdecznie zapraszał nas na herbatkę. Ukraińcy to ludzie bardzo religijni. Wszędzie można napotkać przydrożne kapliczki, kościółki, meczety i synagogi. Są też monumentalne monastery, do których trzeba wchodzić tylko w odpowiednim stroju, tj. kobiety spódniczki (tudzież przepasana chusta) i chusta na głowie. Mężczyźni koniecznie długie spodnie.
Zwiedzając Ukrainę Zachodnią często spotykaliśmy ludzi, najczęściej starsze kobiety, czy też dzieci, pasących zazwyczaj o dziwo tylko jedną krowę. Nic nie byłoby w tym dziwnego gdyby nie fakt, że ludzie Ci spędzają tak przy drodze ze swoimi zwierzętami całe dnie.
Sąsiadka Polski- Ukraina to piękny kraj, pełen niesamowitych zabytków i zapierających dech w piersiach widoków. Niekiedy można powiedzieć, że to Polska sprzed 40-50 lat. Ludzie jeżdżą wozami drabiniastymi, a wodę czerpią ze studni. Na wsiach Internet czy telefon to rzeczy niespotykane. Za to właśnie tam widać przyjaźń, zabawę. Rodziny, przyjaciele, sąsiedzi-wszyscy razem spędzają czas. Rozmawiają, śmieją się, wspólnie piją i z otwartymi ustami podziwiają przybyszy na rowerach z dziwnymi tobołkami u boku.
Inne spostrzeżenia mamy z Krymu. Jest to miejsce gdzie przybywają bogatsi Ukraińcy na wakacyjne urlopy. Jest tam kolorowo, a kamieniste czarnomorskie plaże i miejskie kramiki tętnią życiem. Ukraina ma więc dwa oblicza. Nam udało się poznać oba i trudno powiedzieć, który jest lepszy. Oba mają coś w sobie co na długo pozostanie w naszych sercach.
Trasa
Przemyśl- (rower) – Lwów - (pociąg) – Symferopol - (rower) – Symferopol -(pociąg)- Chmielnicki-(rower)- Stare Sioło- (pociąg)- Mostiska -(rower)- Przemyśl.
Dystans: 1567 km rowerem, 4000 km pociągiem,
Czas wyprawy: 22 dni, w tym 4 dni spędzone w pociągach, 6 dni na Krymie, 12 na Ukrainie Zachodniej.
Porady i spostrzeżenia:
- Wybierając się na Krym zabierz ze sobą olejek do opalania z wysokim filtrem i koniecznie nakrycie głowy.
- Pamiętaj, że ciężko znaleźć sklep zaopatrzony w 1,5 l wodę niegazowaną. Powszechnie dostępna jest natomiast woda gazowana.
- Wieczorami nastaw się na spotkanie z komarami. Weź więc ze sobą jakieś preparaty odstraszające.
- W pociągu z pewnością czekają Cię wysokie temperatury. Niekiedy dochodzą one nawet do 38-40 ºC. Dostaniesz w nim czystą pościel, toteż nie jest Ci potrzebny śpiwór. Mając do wyboru miejsca, wybierz dolne. Po pierwsze w dzień masz gdzie swobodnie siedzieć (na górnym łóżku niestety jest to niemożliwe) i nie musisz być na łasce sąsiada. Po drugie bezpiecznie schowasz bagaże we wnękę pod Twoim łóżkiem. Plusem górnych łóżek jest to że ułatwiają podróż w największym upale. To na ich wysokości otwierają się okna i tylko tam możesz poczuć odrobinę świeżego powietrza. Problem w tym, że podmuchy wiatru dochodzą tylko do osoby która leży zgodnie z ruchem pociągu.
W ukraińskich kolejach dalekobieżnych (w wagonie plackartnym) znajdziesz piecyk na którym podgrzewana jest woda. Także wrzątek jest powszechnie dostępny i możesz spokojnie zaparzyć herbatę, czy też zrobić gorący kubek. Co przy wysokich temperaturach niekoniecznie jest wskazane. Nie zdziw się gdy zobaczysz ludzi wyjmujących z torby najróżniejsze potrawy. Mają ugotowane jajeczka, pomidorki, kiełbaski, papryczki, chleb i wiele innych rarytasów. Oni czują się w pociągu prawie jak w domu. Na noc zakładają piżamki i swobodnie spacerują do toalety. Plackarta to jedna wielka sala, gdzie każdy widzi każdego. Polecam więc Ci abyś chociaż raz przejechał się tym pociągiem i poczuł tą niepowtarzalną atmosferę.
- Biorąc ze sobą rower wiedz, że na Ukrainie nie ma biletów na rower. Kup zamiast tego bilet na bagaż dodatkowy i problem łapówek masz z głowy. Legalnie przewozisz swój jednoślad. Gorzej jednak będziesz miał z wprowadzeniem go do środka. Jak kierownik pociągu jest miły to nie będziesz musiał rozkręcać roweru. Jednak gdy trafisz na wyjątkowo czepialskiego, to odkręć przednie koło, odwróć pedały i przekręć kierownicę. Powinno wystarczyć. Kolejny problem pojawia się z ulokowaniem rowerów. Przy WC lub przy wyjściu nie ma mowy, za mało miejsca. Jedyne co Ci pozostaje to wrzucenie go na górne półki bagażowe i spięcie ekspanderami.
- Weź ze sobą dużą ilość chusteczek nawilżających, gdyż trudno znaleźć publiczne toalety. A o słodką wodę do umycia też trudno.
- Pamiętaj, że aby zwiedzić monaster musisz się odpowiednio ubrać. Kobiet nie wpuszczają bez spódniczek (ewentualnie chust do przepasania na biodrach) i nakryć głowy. Mężczyźnie natomiast powinni mieć długie spodnie.
- Pamiętaj, że nie zawsze to co Ci mówią tubylcy na temat szukanego miejsca/drogi jest prawdziwe. Często bywa, że dwie osoby potrafią wskazać dwa odmienne miejsca.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż