podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Afryka » Wyprawa dookoła Sahary. Część V - Senegal, Gambia i Senegal
reklama
Cyprian Pawlaczyk
zmień font:
Wyprawa dookoła Sahary. Część V - Senegal, Gambia i Senegal
artykuł czytany 3092 razy
Dalsza droga do Rosso przebiegła już bez policyjnych kontroli. Dojeżdżamy do Rosso - jest to miejscowość graniczna, przedzielona rzeką Senegal oraz granicą między Senegalem a Mauretanią. Załatwiamy formalności celne i policyjne i wjeżdżamy za drobną opłatą (2.000 CFA) na teren przystani promowej. Tutaj jeszcze raz jesteśmy spisani przez policjanta (wciągnął nasz nr rejestracyjny na specjalną listę, wg której wpuszczał później na prom) i czekamy w towarzystwie wielu pseudo-ochroniarzy, pseudo-przewodników i handlarzy na prom, który pojawia się dopiero ze dwie godziny później. W końcu prom się pojawił, wjeżdżamy na niego i płacimy frycowe (dla świętego spokoju, chcąc uniknąć rozróby płacimy naszemu opiekunowi 2.000 CFA i 2.000 OUG). Tylko ten zszedł z promu a już pojawili się następni opiekunowie. Tym razem grzecznie ich zwodzimy, że najpierw załatwmy sprawę a później pogadamy. Dobijamy do brzegu mauretańskiego, tutaj pogranicznicy zbierają dokumenty - Gosia idzie z nimi pilnując papierów, a ja czekam na swoją kolej, by móc zjechać z promu. Jak tylko zjechałem, zaparkowałem pod posterunkiem, pozamykałem samochód i przyłączyłem się do Gośki. Ponad godzinę trwało załatwienie formalności policyjnych, rejestracyjnych i celnych (kosztowało nas to 4.500 OUG). Następnie poszliśmy do biura ubezpieczeń wykupić polisę 3-dniową dla "Dyskoteki" (2.600 OUG) oraz opłatę promową (4.000 OUG). Potem wsiedliśmy do samochodu, zostawiliśmy opiekunów i wyjechaliśmy poza przystań promową, gdzie odetchnęliśmy z ulgą. Łączny koszt dzisiejszych opłat to 5 Euro, 16.000 CFA oraz 13.100 OUG - czyli gdzieś ok. 76 Euro - to potrafi zdołować, zwłaszcza, że tylko część wydatków była uzasadniona. Trudno - tak widać musiało być.
Wjeżdżamy do Mauretanii. Tutaj wszystko wygląda jakby znajome, tylko w każdej przejeżdżanej osadzie przy drodze stoją tłumy ludzi, wiwatują i pozdrawiają nas i siebie wzajemnie. A z naprzeciwka przejeżdżają kolumny samochodów (nieraz po kilkadziesiąt). I wszędzie transparenty i plakaty. W takim ferworze docieramy aż do stolicy - do Nouakchott'u. Tutaj euforia jest jeszcze większa - wszędzie tłumy, okrzyki, ale widzimy również służby prewencyjne (które na szczęście nie interweniują). Z przysłowiową "duszą na ramieniu" przejeżdżamy przez stolicę i na jednej z rogatek za miastem pytamy policjanta, co się dzieje. A to tylko prezydenckie wybory. A przejeżdżając przez stolice baliśmy się zamieszek.
Jedziemy długo. Gdzieś dobrze po północy zatrzymujemy się przy pierwszej zauważonej stacji benzynowej. Tutaj lokujemy się do spania w samochodzie. Do granicy zostało nam raptem z 80 km, a przypuszczamy, że otwierają ją gdzieś koło 8.00, więc nie musimy się śpieszyć. Zanim zasnęliśmy mamy okazję podziwiać późny wschód księżyca. Jest jakby dużo bliżej niż zwykle i ma silną pomarańczową barwę. A najdziwniejsze jest, że połówka skierowana jest w dół (inaczej jak w Polsce). Zresztą - patrząc na niebo wydaje się nam, że gwiazdy tutaj też inaczej są ułożone, niż na niebie widzianym w domu. Inna sprawa, że noc na pustyni jest zupełnie inna, nie przeszkadzają miejskie oświetlenia, więc i gwiazd można zobaczyć dużo więcej.
Następna część opowiadania: www.geozeta.pl/artykuly,,396
* * *
Więcej o podróżach autora artykułu: www.cypis.pl
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  5  6  [7] 

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Berberowie - Lud owiany tajemnicą
»  Malijski Raptularz
»  Historyjki z Maroka
»  Niger - życiodajna woda
»  W stronę pustyni... czyli zapiski z wyprawy do Maroka
»  Brama Afryki - Dona nobis pacem cordium
»  Atlas Wysoki - Jebel Toubkal 4167 m n.p.m.
»  Maroko 2006
»  W medinie Fezu
»  Cinquecento z Krakowa do Dakaru
»  Wyprawa dookoła Sahary. Część I - Przejazd przez Europę i Maroko
»  Wyprawa dookoła Sahary. Część II - Mauretania
»  Wyprawa dookoła Sahary. Część III - Mali
»  Wyprawa dookoła Sahary. Część IV - Burkina Faso i Mali
»  Wyprawa dookoła Sahary. Część VI - Maroko i powrót
»  Expedycja Mahrab 2006
fotoreportażfotoreportaż
» Historyjki z Maroka - Anna Pacholak
» Ekspedycja Mahrab - ludzie - Tomasz Kempa
wyróżniona galeria
górapowrót
kursy walutkursy walut
[Źródło: aktualny kurs NBP]