podróże, wyprawy, relacje
ARTYKUŁYKRAJEGALERIEAKTUALNOŚCIPATRONATYTAPETYPROGRAM TVFORUMKSIEGARNIABILETY LOTNICZE
Geozeta.pl » Spis artykułów » Azja » Syberia
reklama
Paweł Bąk
zmień font:
Syberia
artykuł czytany 9804 razy
Rozmawiając z Rosjanami spotkanymi w pociągu albo wcześniej na Syberii, można dojść do wniosku, że informacje, które przekazywane są nam w mediach nijak nie przystają do rzeczywistych poglądów mieszkańców tego kraju. Nikt z poznanych ludzi nie tęsknił za komunizmem (nawet na wiecu Żyrinowskiego większość stanowili aktywiści z jego partii, przechodnie podchodzili do całego wystąpienia raczej obojętnie). Nikt nie chciał jego powrotu, wszyscy (włączając w to poznanych w pociągu żołnierzy) byli przeciwko wojnie w Czeczenii i chcieliby jej szybkiego zakończenia.

Sobota, 23 sierpnia. Moskwa

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Placu Czerwonego, z czego większość czasu spędziliśmy w kolejce do mauzoleum Lenina. W przeciwieństwie do tego, co słyszeliśmy wcześniej, miejsce to w dalszym ciągu stanowi jedną z głównych atrakcji turystycznych Moskwy. W tłumie osób chcących obejrzeć mumię wodza rewolucji spotkać można przedstawicieli wielu narodów świata, począwszy od wszechobecnych turystów niemieckich, a na oficjalnych koreańskich delegacjach kończąc. Polacy też są zauważalni, niestety (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji), głównie dlatego, że próbują wepchnąć się do wejścia bez kolejki...
Twórcy mauzoleum i obecne władze postarały się, żeby osobom zwiedzającym mauzoleum udzielił się podniosły nastrój. Do sarkofagu Lenina prowadzi kręty korytarz, a na każdym jego zakręcie stoi na baczność żołnierz. We wnętrzu panuje półmrok, podświetlona jest wyłącznie trumna. W środku należy zachowywać się dostojnie, tzn. wolno przejść koło trumny. Jakiekolwiek zatrzymanie się na dłużej lub np. schowanie rąk do kieszeni spotyka się od razu ze stanowczą reakcją czuwających w środku żołnierzy. Sam Lenin traktowany jest jak relikwia świętego, chociaż na mnie zrobił wrażenie plastikowej kukły. Nie zdziwiłbym się, gdyby w rzeczywistości w trumnie zamiast mumii leżała jej atrapa, władza w tym kraju zdolna jest do takich rzeczy.
Po wyjściu z mauzoleum można przejść się wzdłuż murów Kremla, pod którymi pochowani są przywódcy ZSRR oraz sławni Rosjanie i cudzoziemcy. Tutaj rzuca się w oczy ciekawa prawidłowość: na grobach Chruszczowa, Breżniewa, Andropowa i innych dostojników państwowych położone są tylko symboliczne plastikowe kwiaty. Grób Stalina, człowieka, który wymordował miliony ludzi, tonie w świeżych bukietach i wiązankach przynoszonych tu każdego dnia...
Tuż przy wejściu na Plac Czerwony, przy Bramie Zmartwychwstania zaobserwować można kolejną scenkę rodzajową, wiele mówiącą o poziomie życia i desperacji niektórych mieszkańców Moskwy. Wielu turystów, jak każe miejscowy zwyczaj, staje przodem do Placu Czerwonego i rzuca za siebie monety (pewnie, żeby tu jeszcze kiedyś wrócić albo zapewnić sobie szczęście – to taka inna wersja wrzucania drobnych do fontanny). Za turystami w niewielkiej odległości ustawione są miejscowe kobiety, z ubioru wynika, że raczej nie są to przedstawicielki klasy średniej. W momencie wyrzucenia monety wszystkie jednocześnie zaczynają się przepychać tak, żeby móc złapać pieniążek...
Poza Placem Czerwonym zobaczyliśmy także cerkiew Chrystusa Zbawiciela, a potem udaliśmy się na Izmajlowski Rynek, gdzie kupiliśmy trochę pamiątek. Na koniec chcieliśmy pójść na Patriarsze Prudy i do domu Michaila Bułhakowa. Niestety, nie mieliśmy dokładnego planu Moskwy i pomimo pomocy przechodniów nie udało się nam tam dotrzeć. Trudno, będzie co robić podczas następnej wizyty w tym mieście. Wieczorem pojechaliśmy na dworzec, odebraliśmy bagaże z przechowalni i wsiedliśmy do pociągu do Brześcia.

Niedziela, 24 sierpnia. Brześć – Terespol – Warszawa

Do Brześcia dotarliśmy koło południa, kupiliśmy bilety na najbliższy pociąg do Terespola (odjeżdżał około 16:00), zrobiliśmy zakupy i wraz z poznanymi Polakami udaliśmy się do parku miejskiego na śniadanie ;-). Na stację wróciliśmy około 15;00 i ustawiliśmy się w kolejce do odprawy. W przeciwieństwie do wielu innych granic, które przekraczałem koleją, tutaj odprawa paszportowa i celna po stronie białoruskiej odbywa się na stacji. Wejście do strefy odprawy zamykane jest na ok. 20 minut przed odjazdem pociągu i później nie ma już możliwości załatwienia wszystkich formalności.
Strona:  « poprzednia  1  2  3  4  5  6  7  8  9  [10]  11  następna »

górapowrót
podobne artykułyPrzeczytaj podobne artykuły
»  Mała Antarktyda o tysiącu nazwach
»  Bliżej niż myślisz... Kaukaz - najwyższe góry Europy
»  Moskwa
»  Samochodem po bezdrożach Rosji
»  TIR-em do domu, cz. I
»  TIR-em do domu, cz. II
»  Kuryle - Jak daleko na koniec świata
»  Sankt Petersburg
»  Rosja - Mongolia
»  Ural Polarny
»  Elbrus 2004 - studencka wyprawa turystyczno-naukowa
»  Gdzie Słońce nie zachodzi...
»  Za górami, za lasami...
»  Kaukaz oczami wspinacza
»  Oczami "turistów-alpinistów"
»  Koleją Transsyberyjską na wschód
»  Lądem z Rzeszowa do Bangkoku
»  Cinquecento do Kazachstanu przez Ukrainę i Rosję 2004
»  Chibiny - przez kopalnię na szczyt
»  Bal w Carskim Siole - współczesna rekonstrucja i słów kilka o Bursztynowej Komnacie
»  Pociągiem z Polski do Chin przez Rosję i Mongolię
»  Z wizytą u tuwińskiej szamanki
»  Wyprawa do Korei Południowej
»  Expedycja III Sey Kraków-Pekin
»  Rosja Polarna 2008
»  Rosja – Daleki Wschód i Kamczatka
»  Wyprawa Silk Road'2009
»  Ekspedycja Elbrus 2010
»  W dzikie serce Azji - AŁTAJ 2010
fotoreportażfotoreportaż
» Expedycja Morze Czarne 2004 - Tomasz Kempa
wyróżniona galeria
górapowrót
kursy walutkursy walut
Rosja (rubel) 1 RUB =  5 groszy
[Źródło: aktualny kurs NBP]