Kocioł Bałkański 2006-2007
artykuł czytany
3990
razy
W ten sposób nasz pobyt na Korfu dobiegł końca. 24 sierpnia, pierwszym promem o godz. 5.30 pożegnaliśmy Kerkyrę. W ten sposób rozpoczęliśmy drugą część naszych wakacji, czyli przejazd przez Albanię i Czarnogórę do Chorwacji.
Igoumenitsa przywitała nas o 7 rano. Stąd, ponowny przejazd do Ioanniny (Janiny) i tym razem na północ do granicy z Albanii w miejscowości Kakavi (Kakavia). Dystans z Igoumenitsy do granicy zajął nam dokładnie trzy godziny normalnej jazdy.
ALBANIA
Albania - kraj ten jest nam bardzo mało znany. A szkoda. Albania jest państwem znajdującym się w południowo-wschodniej części Półwyspu Bałkańskiego. Leży nad Morzem Jońskim i Adriatyckim. Ponad 300 km wybrzeża oznacza spory potencjał rozwoju turystyki.
Aby zrozumieć Albańczyków jak i samą Albanię, warto choćby pobieżnie poznać historię tego kraju. Według albańskiej mitologii narodowej, Albańczycy są potomkami starożytnego ludu Ilirów, którzy to jako pierwsi zasiedlili Bałkany. Przybyli tam później Słowianie ponoć zajęli rdzenne tereny tego ludu.
Do przełomu XV i XVI wieku Albania była niepodległym państwem. Dopiero po śmierci bohatera narodowego - Gjergj Kastrioti Skënderbeu, zwanego Skanderbegiem, Albania stała się częścią Imperium Osmańskiego. Dopiero po 400 latach poddaństwa tureckiego Albania odzyskała niepodległość (28 listopada 1914 - dzisiejsze święto narodowe.), lecz okres międzywojenny to tak naprawdę nieustający protektorat Włoch, zaś apogeum tego panowania osiągnięto w kwietniu 1939 roku, kiedy to Benito Mussolini dokonał aneksji Albanii, która stała się integralną częścią Włoch.
Po wojnie władzę objął komunista Enver Hohxa (Hodża) i twardą ręka rządził do 1985 roku. W tym czasie Albania stałą się pierwszym na świecie krajem ateistycznym oraz głosiła hasła autarkii (samowystarczalności). Do śmierci Mao Tsetunga, utrzymywano bliskie kontakty z Chinami.
W 1967 r. Komitet Centralny Albańskiej Partii Pracy podjął decyzję o budowie 750 tys. bunkrów, które miały stanowić zabezpieczenie przed rzekomym atakiem państw imperialistycznych. Wyobraźcie sobie, że to przedsięwzięcie pochłonęło 3 mld dolarów! Biorąc pod uwagę ówczesną wartość siły nabywczej, okazuje się to kwotą wręcz niewyobrażalną! No cóż, każdy dyktator miał swoje widzimisie. Naprawdę, trzeba pogratulować Enverowi Hoxhy (Hodży) niewiarygodnej pomysłowości. Jako ciekawostkę dodam, iż albańskie bunkry dzieliły się na wiele rodzajów. Jedne z nich to jednoosobowe "grzybki atomowe", inne to już sporych rozmiarów betonowe kolosy, zaś największe pomieściłyby nawet czołg! Warto ponadto wspomnieć, iż również w osławionym 1967 r. Hoxha zakazał posiadania prywatnych samochodów, wobec tego znajdujemy tutaj odpowiedź, dlaczego sieć dróg jest dzisiaj w tak fatalnym stanie.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż