Pociągiem z Polski do Chin przez Rosję i Mongolię
artykuł czytany
10044
razy
O 22.00 odjeżdżamy z Moskwy w wagonie sypialnym również I klasy. Tutaj już naprawdę przedziały są dwuosobowe, ale miejsca w nich bardzo, bardzo mało. Ale do domu coraz bliżej. Teraz czujemy, jak jesteśmy zmęczeni po tej wycieczce. W domu trzeba będzie dobrze wypocząć przed pracą, mamy wszakże jeszcze po trzy dni wolnego.
W Warszawie byliśmy planowo, mieliśmy tylko nieco ponad 20 minut na przesiadkę, a jeszcze trzeba było kupić bilety i miejscówki do Gdańska. Ale zdążyliśmy. Wchodząc na peron pociąg już na nas czekał, gdy wsiedliśmy, zaraz odjechał. W Gdańsku czekał już na nas na peronie Maciek i Agata z Krzyśkiem. Natalka, nasza wnuczka, czekała na nas wraz z Szymkiem w domu. Gdy nas zobaczyła - rozpłakała się, nie poznała nas. Wówczas rozpłakała się i Ilona, no bo jakże to? Własna, ukochana wnuczka nie chce do babci przyjść na ręce? Ale bardzo szybko przypomniała sobie, kim jesteśmy, szybko wróciła do babci na kolana. Nareszcie, Ilona znów była szczęśliwa. I dzięki tej wycieczce, i dzięki Natalce.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż
»
Tybet
- Tomasz Chojnacki