Ekspedycja Morze Czarne
artykuł czytany
11780
razy
17:40
Ruszamy w miasto. Starówka zachwyca - jest piękna, choć strasznie zaniedbana, biedą i brudem. Powoli zapada zmrok, jest zimno jakieś 10-12 stopni. Koszt kolacji to: 106,50 hrywien - kelnerka po otrzymaniu 110 hrywien zapomina przynieść resztę.
20:20
Zmęczeni wracamy do mieszkania Pana Antoniego, aby się umyć w ciepłej wodzie. Musimy się pospieszyć - jest tylko do 21:00. Jak nam objaśnia na Ukrainie jest problem z wodą i jest ona racjonowana - większe ciśnienie jest tylko w godz. 6:00-9:00 i 18:00-21:00.
17 października 2004 (4 dzień expedycji) [niedziela]
10:15
Jesteśmy na rogatkach Odessy. Na początek chcemy znaleźć Patiomkinską Lestnice - Schody Potiomkińskie, jeden z najbardziej znanych i punktów Odessy. Po ulicach porusza się sporo drogich zagranicznych samochodów, w centrum sklepy z ekskluzywnymi towarami, kasyna, restauracje... Jesteśmy pod wrażeniem, które niestety mija na widok tego, co za pięknymi fasadami - czyli brudnych i obskurnych podwórzy, śmieci wysypujących się z kontenerów, czy też zrujnowanych kamienic, wplecionych pomiędzy odnowione budynki.
11:16
Oficjalny start EXPEDYCJI! Kręcimy ujęcie naszego teamu na Schodach i schodzimy do portu obejrzeć statki wypoczynkowe. Po zwiedzeniu starówki ruszamy w drogę na Krym.
19 października 2004 (6 dzień expedycji) [wtorek]
12:20
Jesteśmy na krętej drodze wiodącej nad samym wybrzeżem morza - Riviera Krymska. Po drodze natrafiamy na miejscowość Ikerman - z wykutymi w skale "celami" mnichów i starą cerkwią. Jesteśmy zaskoczeni stosunkowo wysoką dodatnią temperaturą jaka panuje wewnątrz korytarzy i cel. Nad cerkwią i kompleksem kiedyś stała twierdza broniąca ludności i mnichów.
14:30
Udajemy się serpentynami w dalsza drogę. Prędkość jaką rozwijamy - to góra 30-50 km/godz
17:00
Zmęczeni kilkugodzinna jazdą serpentynami postanawiamy znaleźć nocleg. Pomimo zakończonego sezonu - nie jest to łatwe. Zjeżdżamy do kolejnych oznaczonych pensjonatów, domów wypoczynkowych, sanatoriów - część z nich jest już zamknięta. Ceny za nocleg sięgają 170 hrywien od osoby. Jedziemy dalej w stronę Jałty.
Przeczytaj podobne artykułyfotoreportaż