SyberiaDa! to zimowa wyprawa na Biegun Zimna, do serca Syberii. Nim jednak tam dotrzemy, przejedziemy Koleją Transsyberyjską osiem stref czasowych i pokonamy 9.200 km na trasie Moskwa – Władywostok. Wszystko to w ciągu 10 dni. (więcej o Kolei Transsyberyjskiej:
www.syberiada.eu/index.php/transsib).
Fakt, istnieją szybsze połączenia, dzięki którym szybciej do końcowego Władywostoku można dojechać. Rzut okiem na plan jazdy danego pociągu wyjaśnia jego żółwie tempo.
Naszym celem nie jest ten punkt końcowy, a podróż koleją: życie w pociągu i obserwacja toczącego się w nim życia.
W Zimie zatrzymamy się na dwie godziny i dwadzieścia minut.
Pociąg… Niby tylko pociąg. Odbiega jednak całkowicie od naszych wyobrażeń pociągu i podróży nim ze względu choćby na odległości, których w Polsce nie uświadczysz. Dodać jeszcze konstrukcję wagonów, klimat, ten za oknem i ten w wagonie, pasażerów… i kilka innych elementów, a otrzymamy obraz pociągu jadącego na kraj świata. Obraz prawie kompletny. Jako że „prawie” czyni różnicę, często niemałą, oddać to tutaj i teraz, co przeżyjemy, jest niemożliwym. Możliwym natomiast stanie się już po odjeździe pociągu ze stacji początkowej, Moskwy.
Do -50°C zima jest łagodna. Tak twierdzą miejcowi.
Kolejny cel to Tomtor, wioska w syberyjskiej Jakucji. Biegun Zimna z rekordową, zanotowaną w 2004 roku temperaturą -72,2°C. Oczywiście są na naszej planecie i zimniejsze miejsca, na Antarktydzie na przykład. Wyjątkowość Tomtoru polega na tym, że jest miejscem na stałe zamieszkiwanym przez ludzi.
Człowiek na celowniku!
Ludzie… Pasażerowie pociągu różnych narodowości i ich historie. Rosjanie. Jakuci. Ewenkowie. Eweni. Ludzie mówiący wymierającymi językami. Ludzie zamieszkujący najzimniejszą osadę na globie. Szamani. Pasterze reniferów. Przechodnie. Gospodynie domowe. Sprzedawcy. Kierowcy. Ich wszystkich będziemy spotykać, z nimi rozmawiać. Oni też stanowią nasz cel.
Zimno?
Czy -60°C to aż tak zimno? Na to pytanie z całą pewnością odpowiemy. Sprawdzimy jak zachowują się nasze organizmy przywykłe bądź co bądź do nieco cieplejszego klimatu. Sprawdzimy też autentyczność powiedzenia „klisza pękła”. Chodzą bowiem słuchy, że ta fotograficzna na mrozie właśnie pęka. A co dzieje się z aparatami fotografującymi bez użycia kliszy? Powinny działać. Zobaczymy.
I podstawowe pytanie: co ubrać? Czy czapka i kalesony zakupione w markecie wystarczą? A może niezbędnymi okażą się podgrzewana kurtka i buty, zasilane akumulatorkiem? Zobaczymy.
Wyprawa ruszy w styczniu/lutym 2012 roku. Dokładny termin w tym momencie jeszcze nie jest znany. Nie są znane też i inne „szczegóły”. Do tych należy m.in. środek transportu z Jakucka do Tomtoru. Nie będzie to z pewnością pociąg. Po pierwsze dlatego, że 10 dni w pociągu całkowicie wystarczyć powinno. Po drugie, kolej tam nie dojeżdża. Pozostaje samochód, śmigłowiec bądź zaprzęg reniferów. O wyborze zadecydujemy na miejscu. I nie są to niedociągnięcia organizacyjne, jak mogłoby się wydawać, a całkowicie przemyślany plan. Plan twardo oparty na kilku punktach geograficznych połączonych tkanką organiczną. Ten żywy element to przede wszystkim ludzie. Zarówno ci spotkani po drodze, jak i ci, którzy w Internecie śledzić będą nasze poczynania. Im też pozostawimy decyzję o pokonaniu w śniegu i mrozie 105 kilometrów i dotarciu do Jeziora Labynkyr. Po co? Jezioro to zamieszkuje ponoć krwiożerczy stwór. Być może, że uda nam się go zobaczyć i sfotografować.
* * *
Organizatorem Syberiady jest Tomek Zieliński. Z wykształcenia etnolog, z zamiłowania fotograf i podróżnik. Absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Stypendysta na Uniwersytecie im. Al-Farabi w Ałmaty w Kazachstanie. Na Wschodzie, w Rosji i Kazachstanie, przebywał ponad pięć lat. Autor książki „Między islamem a komunizmem”.
Syberiada – Zimowa Wyprawa na Biegun Zimna
Termin: styczeń - luty 2012 (najniższe temperatury w tym okresie)
Czas trwania: około 4 tygodnie
Trasa: Moskwa - Władywostok (kolej transsyberyjska) - Jakuck – Tomtor (Biegun Zimna)
Strona wyprawy:
www.syberiada.eu
Facebook:
www.facebook.com/syberiada