|
Organizujesz niecodzienną wyprawę? Zapraszamy do współpracy z GEOZETĄ!
Napisz do nas i opisz cel, założenia, trasę, skład osobowy itp.
Pisz na adres:
|
Kirgistan 2009 - starymi Ładami przez Azję
Któregoś mroźnego styczniowego wieczoru, kiedy siedzieliśmy przy piwie i słuchaliśmy lecącego w tle DDT, rozmawialiśmy o przeszłych wyprawach, Radek wspomniał mimochodem o Kirgistanie, kraju jego narodzin, który warto byłoby odwiedzić za pomocą któregoś w wytworów radzieckiej myśli motoryzacyjnej. Nikt jeszcze nie miał planów na zagospodarowanie lata, więc wszyscy chętnie podchwycili pomysł i powstał pierwszy szkic wyjazdu.
Po paru miesiącach pomysł zaczął nabierać kolorów, udało się zgromadzić pełną sześcioosobową ekipę chętną na szaloną podróż do centrum Azji Środkowej. Ustaliliśmy ogólną marszrutę, poszerzyliśmy nasze cele, oszacowaliśmy koszty… szkic zamienił się w plan.
Celem naszej wyprawy jest odwiedzenie Polaków mieszkających w krajach znajdujących się na naszej trasie: Kazachstanie, Kirgistanie oraz Uzbekistanie. Pierwsze większe grupy Polaków pojawiły się w Azji Środkowej na skutek zesłań po powstaniach w XIX wieku. Kolejną ogromną falą zesłań były stalinowskie deportacje do Kazachstanu i na Syberię w latach 40-stych XX wieku. Deportowani nierzadko z czasem przenosili się do Azji Środkowej i obecnie stanowią największą grupę Polonii. Naszym drugim celem jest odwiedzenie miast Jedwabnego Szlaku: Buchary, Samarkandy, Taszkientu oraz Ałma-Aty. Ponadto przejedziemy w rejonie jednej z największych katastrof ekologicznych, rejonie Jeziora Aralskiego, którego powierzchnia skurczyła się do ¼ pierwotnej wielkości w ciągu 50 lat, na skutek odcięcia przez człowieka dopływu największych rzek, które zostały skierowane do nawodnienia pól bawełny.
Trasa naszej wyprawy wiedzie przez kraje Europy Wschodniej oraz Azji: Polskę, Ukrainę, Rosję, Kazachstan, Uzbekistan oraz Kirgistan.
Do pokonania mamy 15000 km w ciągu 2 miesięcy: lipca i sierpnia. Naszym środkiem transportu i jednocześnie domem będą dwie dość już leciwe Łady 2107. Doświadczenie nauczyło nas jak istotna jest dostępność części zamiennych za granicą, a w wypadku Łady nie powinno być z tym najmniejszych problemów. Drugim powodem wyboru takich, a nie innych aut była ich niska cena, ponieważ budżet naszej wyprawy nie jest imponujący. Spać będziemy w namiotach i autach, a jeśli będzie taka możliwość, to u poznanych w czasie wyprawy ludzi. Żywność również będziemy przygotowywać sami z dostępnych po drodze artykułów. Jak najszerszym łukiem będziemy omijali wszelkiego rodzaju restauracje czy hotele. Planowany budżet wyprawy to 5000zł na osobę, z czego lwią część pochłoną koszty uzyskania wiz oraz paliwo.
Uczestnicy
Paweł Janowski
Obecnie jestem studentem II roku Psychologii na Uniwersytecie im Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zajmuje się wieloma rzeczami, przez co zawsze brakuje czasu. Z głównych pasji to podróże, zwiedzanie opuszczonych miejsc i fotografia. Ostatnio doszło jeszcze tworzenie własnego centrum kulturalnego, co zabiera ogrom czasu i pracy. Myślę, że kawałek świata już udało mi się objechać. A zaczęło się od niewinnego wyjazdu 35 letnim fiatem 125p do Istambułu. Dotychczas moją największą wyprawą, była podróż autostopem do Iranu.
Bartłomiej Gatarski
Do grona standartowych studentów trudno mnie zaklasyfikować. Pełno dziwnych akcji i zwariownych pomysłów to coś co lubię. Obecnie studiuję chemię na II roku na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Poza chemią interesuje się motoryzacją oraz opuszczonymi miejscami, jak np. stare forty wokół Poznania. Chęć podróżowania pojawiła się we mnie po wyprawię na Ukrainę w maju 2008 roku starym, rozlatującym się Poldkiem, który powinien na złomie leżeć, a nie jechać do Odessy. Połknąłem bakcyla i od tego czasu podróże stały się moją pasją… pojechałem do Iranu na stopa, w grudniu sam byłem autostopem w Estonii, a teraz czas ruszyć na kazachskie stepy i w kirgizkie góry…
Radosław Jona
Przypadek sprawił ze urodziłem się w Kirgistanie. Od wczesnego dzieciństwa mieszkam w Polsce, jednak pozostała tęsknota do gór i egzotycznych miejsc. Udaje mi się realizować marzenia o dalekich podróżach przy pomocy starych samochodów (wyprawa do Istambułu w 2007, Odessa 2008) czy tez wyszukując śmiesznie tanie połączenia lotnicze (Morocco non-FSO Expedition, Europa Ryanair 2006).
Maja Bartoszewicz
Najogólniej ujmując: rogaty Baran chodzący swoimi ścieżkami. Trzymając się zasady “the world is my oyster” stara się jak najczęściej uciekać z Poznania gdzie mieszka i studiuje (na IV roku prawa). Jej największą podróżniczą pasją jest zdobywanie kolejnych szczytów i przybywanie w miejsca niezbyt jeszcze skażone masową turystyką oraz, oczywiście wszędzie tam, gdzie można dostać się przy pomocy tanich biletów lotniczych. Teraz, po Tatrach, Grampianach, Atlasie, Rile i Pirinie lub inaczej kawałku Europy i Afryki przyszedł czas na Kirgistan i Pamir.
Marek Barłóg
Dwudziestoczteroletni absolwent Politechniki Poznańskiej pracujący na wysokościach. Konstruktor i wynalazca. Najbardziej lubi jazgot dwusuwa o poranku i landrynki. W wolnym czasie zajmuje się robieniem rzeczy niemożliwych. Uczestnik i kreator rożnych ciekawych inicjatyw.
Michał Daleszyński
Na co dzień pracuje a w wolnym czasie szukam konstruktywnego zajęcia. W kręgu moich zainteresowań znajduje się elektronika, motoryzacja muzyka i trochę fotografii. Od dłuższego czasu zdarza mi się odwiedzać ciekawe i (nie zawsze)opuszczone miejsca. Zawsze się chciałem wybrać w jakąś dalszą podróż lecz nigdy niebyło okazji albo coś wypadło. Jest to moja pierwsza wyprawa za wschodnią granicę, pora poznać sąsiadów po prawej stronie.