|
Organizujesz niecodzienną wyprawę? Zapraszamy do współpracy z GEOZETĄ!
Napisz do nas i opisz cel, założenia, trasę, skład osobowy itp.
Pisz na adres:
|
Nepal'2008
O WYPRAWIE
Wciśnięty między dwa potężne mocarstwa Nepal, którego powierzchnia jest o połowę mniejsza od powierzchni Polski, może wydawać się niepozorny, ale w swoich granicach skrywa wielkie bogactwo różnorodności. Subtropikalne dżungle najwyższe góry Świata, hinduizm, który miesza się z buddyzmem, a do tego mozaika rozmaitych grup etnicznych, których języki i kultury od wieków ze sobą współistnieją – Królestwo Nepalu to kraina kontrastów. Kontrastów, między którymi występuje zadziwiająca harmonia.
Jeżeli tak jest naprawdę to Nepal musi być miejscem magicznym. Już „na sucho" zafascynował nas na tyle, że nie pozostało nam nic innego jak przekonać się o tym na własnej skórze. „Klamka więc zapadła" – chcemy poznać ten kraj, a przede wszystkim jego największe bogactwo – Himalaje.
Podczas wyprawy trekingowej do Nepalu, która rusza 26 marca i potrwa dwa miesiące, właśnie najwyższe góry Świata będą naszym głównym celem. Wyjazd składał się będzie z dwóch części. W pierwszym etapie zamierzamy dojść z wioski Jiri do bazy pod Mount Everestem. Słynny 170-kilometrowy EBC Trek uważany jest na najwspanialszy szlak trekingowy na Świecie. Przemierzając regiony Solu Khumbu i Khumbu Himal, ostatecznie dojdziemy do podnóży najwyższej góry świata, do „Bogini Matki Ziemi", jak Mt. Everest nazywany jest w Tybecie. Drugi etap to Annapurna Circuit – 200-kilometrowy szlak wiodący wokół masywu Annapurny. Trasa okrąża Annapurna Himal, w tym Annapurnę I, dziesiąty pod względem wysokości szczyt Ziemi, prowadząc od bujnie zielonych lasów Kotlin Pokhary po dziewicze, górskie krajobrazy na przełęczy Thorung La.
Wędrując w rejonach Everestu i Annapurny chcemy przeżyć niezapomnianą przygodę. Przyjmiemy wszystko, co Himalaje mają do zaoferowania. Nie będziemy mieli nic przeciwko gdy poopadają nam szczęki, zmiękną nogi i zaniemówimy z wrażenia…na to tak naprawdę liczymy :)))
TRASA
Trasa naszego trekkingu zmieniała się kilkukrotnie zanim nabrała obecnych kształtów. Początkowo miał to być wyjazd 30-dniowy, który obejmowałby tylko szlak Annapurna Circuit. Potem był pomysł żeby zaliczyć również Annapurna Base Camp. Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, że jak już jedziemy do Nepalu to można by zobaczy trochę więcej niż było w początkowych planach i tak postanowiliśmy, że base camp będzie, ale nie Annapurna tylko Everest. Trochę to w przeciwnym kierunku, ale wydłużyliśmy czas pobytu do 2 miesięcy i mamy nadzieję, że to wystarczy. Na koniec dodaliśmy dotarcie do Kathmandu z New Delhi, głównie ze względów ekonomicznych (bilet lotniczy był zdecydowanie tańszy) i tak powstał zarys naszego wyjazdu do Nepalu.
Ostateczny plan wyprawy wygląda następująco. 26 Marca wylatujemy z londyńskiego Heathrow do stolicy Indii, New Delhi. Stamtąd drogą lądową, po z pewnością pełnej wrażeń podróży indyjską koleją i autobusem dotrzemy do Kathmandu przez Gorakhpur i Sonauli. W stolicy Nepalu spędzimy 2-3 dni załatwiając niezbędne formalności i sprawy organizacyjne związane z trekkingiem. Następnie autobusem dotrzemy do wioski Jiri , skąd rozpoczniemy trekking do bazy pod Mount Everestem. Zdecydowaliśmy, że klasyczny EBC Trek umożliwi nam stopniową aklimatyzację i będzie korzystniejszy niż lot do Lukli i wystartowanie dopiero stamtąd. Te kilka dni marszu więcej to przede wszystkim o kilka dni dłuższa przygoda. Po wyruszeniu z Jiri trasa do bazy Everestu przebiegać będzie następująco:
Jiri – Bhandar – Junbesi – Seti – Junbesi – Manidingma – Khari Khola – Poyan – Phakding – Namche Bazar – Tengboche – Pheriche – Lobuche – Gorak Shep – baza Everestu
Drodze powrotnej z Everest Base Camp zamierzamy przejść przez przełęcz Cho La (5420 m) docierając do Gokyo. Tam planujemy wejść na Gokyo Ri, a następnie przez Manchermo – Dole – Phortse Tenga – Namche Bazar dojdziemy do Lukli skąd samolotem wrócimy do Kathmandu.
Drugi etap wyprawy, Annapurna Circuit, rozpoczniemy z wioski Besisahar, do której dotrzemy autobusem z Kathmandu. Stamtąd rozpoczniemy nasz trekking wzdłuż brzegów rzeki Marsjangdi, przejdziemy przełęcz Thorung La (5416 m) i zejdziemy w dół długim wąwozem rzeki Kali Gandaki. Trasa wokół masywu Annapurny prowadzić będzie następująco:
Besisahar – Bahundanda – Chamje – Bagarchap – Chame – Lower Pisang – Manang – Yak Kharka - Thorung Phedi – przeł. Thorung La – Muktinath – Ghasa – Tatopani – Ghorepani – Chamrong – Tolka – Phedi
Z wioski Phedi udamy się do Pokhary, a następnie autobusem do Kathmandu. Z Kahmandu pozostanie nam już tylko dojechanie do New Delhi, lot do Londynu i powrót do Manchesteru, gdzie obecnie mieszkamy. Po kilku dniach zawitamy do Polski już na dobre. Home sweet Home :)))
UCZESTNICY
Artur Lorenc (Konin, ur. 1984)
Ukończył licencjat na PWSZ w Koninie na kierunku Turystyka i Rekreacja. Pierwsza wyprawa rowerowa do Norwegii w 2006 roku zaowocowała nieuleczalną "chorobą" zwaną podróżowaniem. Objawia się ona częstym bujaniem w obłokach, marzeniami o dalekich zakątkach świata i robieniem wszystkiego, co możliwe, aby te marzenia realizować i odbywać kolejne podróże. Tak naprawdę pragnienie ma tylko jedno - "zwiedzić tyle ile sie da". Chwilowo zawitał do Manchesteru, żeby "uciułać" na ten właśnie wyjazd (i może na kolejny). Plany na najbliższą przyszłość - rozpocząć studia magisterskie w przyszłym roku i rzecz jasna ukończyć je :), a w między czasie jakaś następna wyprawa do...
Sylwester Banasik (Konin, ur. 1984)
Absolwent Administracji w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości w Poznaniu. Obecnie przebywa w Manchesterze i również zasila polską emigrację na "Wyspach". Skrupulatnie jadnak odlicza dni, które pozostały do powrotu i rzecz jasna do początku wyprawy:). Miłośnik wędrówek po Tatrach, dla których zawsze znajdzie czas, nawet będąc w Polsce tylko na chwilę. Gdy padła propozycja wyjazdu do Nepalu długo się nie zastanawiał. W końcu żyje się raz. W niedalekiej przyszłości marzy mu się odwiedzenie Islandii, a w tej trochę dalszej Nowej Zelandii.