|
Organizujesz niecodzienną wyprawę? Zapraszamy do współpracy z GEOZETĄ!
Napisz do nas i opisz cel, założenia, trasę, skład osobowy itp.
Pisz na adres:
|
Buriacja i Mongolia 2007
CELE WYPRAWY:
Zafascynowani kulturami Azji zapragnęliśmy wyruszyć na Daleki Wschód. W odległe zakątki Buriacji i do Mongolii. Naszymi celami podczas prawie dwu-miesięcznej podróży jest poznanie życia autochtonów, udokumentowanie go, zatrzymanie tego co zmienia się przecież z dnia na dzień. Przeżyć, zobaczyć, opisać, zapamiętać.
Chcemy poznać życie Buriatów, wyznających mongolską odmianę Buddyzmu - Lamaizm. Odwiedzić lamajskie świątynie, ujrzeć stupy buddyjskie Buriacji, Mongolii. Poznać życie na stepie mongolskim, pobyć z autochtonami wśród jurtowisk. Nad mongolskim jez. Chubsuguł chcemy dotrzeć do Caatanów - ludności, pośród której żyją szamani. W większych miastach Mongolii i w samej stolicy zamierzamy udokumentować, jaki wpływ wywiera zachodnia cywilizacja na tradycyjne życie w wielu aspektach (przede wszystkim w architekturze miast, w samym postrzeganiu przez ludność miejscową), jak ścierają się tradycyjne myślenie z nowoczesnym, nowym w każdym razie. Jako, że fascynują nas nie tylko ludzie, ale i nieskażona natura, chcemy jej doświadczyć, uszczknąć coś, zachowując szacunek w stosunku do niej. Jako zapaleni górołazi chcemy zdobyć w Mongolii świętą górę Mongołów Otgon Tenger, w miarę możliwości dotrzeć również na sam zachód tego wielkiego kraju i udać się na najwyższy szczyt Mongolii- Chuiten, a może i jakiś bezimienny szczyt Ałtaju, których przecież tam nie brakuje! W Rosji również zamierzamy trochę "powalczyć" z górami, Munku Sardyk jako najwyższy szczyt Sajanów oraz Pik Topografów są tam naszymi celami.
Wybieramy się w podróż koleją Transsyberyjską. Aby doświadczyć na własnej skórze gościnności ludzi ją podróżujących i ich kontaktowego sposobu bycia bierzemy najtańsze, najbardziej "otwarte" przedziały w wagonach typu plackarta.
TRASA WYPRAWY:
Wyruszamy z Górnego Śląska, udajemy się do Lwowa, skąd zabiera nas pierwszy pociąg typu plackarta do Moskwy. Ze stolicy udajemy się już właściwym pociągiem, wpierw nad samo niemal jezioro Bajkał, do Irkucka. Od tego momentu zaczynamy rozpoznanie w Buriacji. Przez dolinę rzeki Tunki udajemy się w górę by dotrzeć na Pik Topografów, w Sajanach Zachodnich. W drodze powrotnej nad Bajkał chcemy zdobyć najwyższy szczyt Sajanów- Munku Sardyk. Powracamy nad Bajkał i przesuwamy się wzdłuż jego południowych wybrzeży w kierunku Mongolii. Odwiedzamy lamajskie dacany, skanseny etnograficzne przedstawiające w dużej mierze kultury pierwotne, które żyły niegdyś na tych terenach. Poznajemy ludzi. Na cała podróż po Rosji od momentu przekroczenia granicy z Ukrainą przeznaczyć chcemy cały miesiąc, jaki nam oferuje rosyjska wiza.
W Mongolii do stolicy dojeżdżamy tańszą wersją plackarty czyli obścijem- bez miejscówek (tzn. do wagonu może wejść tyle ludzi ile pomieści, bez względu na liczbę łóżek). Dojeżdżamy do stolicy, rozpoznanie. Typu zabudowy, obiekty sakralne, świeckie, ludzie, zachodnie nowinki. Stąd wprost uderzamy nad jez. Chubsuguł, po drodze zahaczając o miejscowość Karakorum - dawną siedzibę Czyngis Chana. Zamierzamy sporo podróżować konno, z przewodnikami także, jak najmniej spędzając czas w Uazach, którymi to chcemy dojeżdżać do stolic ajmaków (Moron, Dalandzadgad, Uliastaj, Olgij). Nad Chubsugułem docieramy do Caatanów. W dalszej podróży zdobywamy świętą górę Mongołów, szczyty Ałtaju, docieramy nad Gobi. Komunikacja państwowa w Mongolii funkcjonuje w dość specyficzny sposób. Aby dostać się ze stolicy jakiegokolwiek (poza stołecznym) ajmaku do drugiego, należy powrócić do stolicy i jechać dalej w obranym kierunku. W ten sposób nadkłada się setki o ile nie ponad tysiąc kilometrów. W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni wynajmować prywatnych kierowców, którzy zabiorą nas prosto np. znad jez. Chubsuguł pod Otgon Tenger, a stąd na zachodnie zakątki kraju w Ałtaj.
Na trasę Ułan Bator - Karakorum - Moron - Uliastaj - Olgij - Dalandzadgad mamy pełne 4 tyg. Rozpatrujemy także możliwość poruszania się wewnątrz Mongolii miejscowymi liniami lotniczymi MIAT, by zdecydowanie skrócić czas podróży pomiędzy niektórymi stolicami ajmaków.
KRÓTKO O NAS:
Szymon Fros (24 lata) - student IV roku etnologii na Wydziale Etnologii i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie;
Karina Kik (26 lat) - studentka V roku na tym samym wydziale. Odwiedziła już Buriację, Krym;
Martyna Lizurej (25 lat) - studentka etnologii, obecnie na UAM w Poznaniu. Najbardziej doświadczona podróżniczka. Ma na koncie kilkakrotnie odwiedzone Indie oraz Nepal, Bhutan, Tybet;
Kornelia Machura (24 lata) - studentka V roku etnologii cieszyńskiej;
Żaneta Pietras (24 lata) - absolwentka Pedagogiki z nauczaniem wczesnoszkolnym i wychowaniem przedszkolnym w Cieszynie. Ma na koncie już Buriację, sporo podróży rowerowych po Europie;
Tomasz Winiarski (24 lata) - student matematyki na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Ma na koncie już zeszłoroczną wyprawę rozpoznawczą do Mongolii.