|
Organizujesz niecodzienną wyprawę? Zapraszamy do współpracy z GEOZETĄ!
Napisz do nas i opisz cel, założenia, trasę, skład osobowy itp.
Pisz na adres:
|
Machu Picchu Cycle Expedition 2011
Nasz cel:
Od momentu narodzin każdy z nas ukierunkowany jest na poznawanie świata i dążenie do poznawania granic możliwości swojego organizmu. Z wiekiem rozwijamy własne zainteresowania i staramy się nasze marzenia wcielić w życie. Naszą pasją jest podróżowanie, poznawanie miejsc dotychczas oglądanych tylko na fotografiach, doświadczanie na własnej skórze uroków innego klimatu oraz zapoznawanie się z historią i obyczajami innych krajów.
Nasze marzenia wciąż ewoluują, bujamy w obłokach, a wiele osób stuka się w czoło, uważając że nasze plany są nierealne. My jednak nie tylko marzymy, ale chcemy urzeczywistniać nasze plany, stąd też rodzą się pomysły na rozmaite eskapady. Od kilku lat naszą domeną są wyprawy rowerowe. Choć każdy z nas jest inny, łączy nas ciekawość świata, zamiłowanie do wyzwań i spędzania czasu pośród dzikiej przyrody. Wciąż wyznaczamy sobie nowe cele, dlatego w tym roku również planujemy "podbić" nowe tereny.
Tym razem nasz wybór padł na Peru. Czterotygodniowa wyprawa, która odbędzie się w lipcu sierpniu 2011 r., będzie wymagała od nas sporego wysiłku, gdyż mamy zamiar pokonać prawie 3000 km po słabo zaludnionym terenie, pokonując przy tym położone na ponad 4000 m n.p.m. przełęcze Andów. Niektórzy być może powiedzą, że nie jest to żaden nadzwyczajny wyczyn. Nie będziemy bowiem eksplorować żadnego kanionu, nie wejdziemy na najwyższy szczyt pasma górskiego, nie odkryjemy także żadnego nowego skrawka lądu… Skupimy się za to na ludziach tam żyjących oraz na poznaniu historii narodu tak odmiennego od naszego, a jednocześnie sięgającego czasów świetności Inków.
Dlaczego wybraliśmy Peru?
Pomysł aby zwiedzić inny kontynent tkwił w mojej głowie od wielu lat. Zafascynowanie Ameryką Południową nastąpiło po przeczytaniu dwóch ostatnich książek Alfreda Szklarskiego opisującego przygody Tomka Wilmowskiego, jeszcze z okresu szkoły podstawowej. Z czasem zastanawiałem się jaki kraj obrać za cel wyprawy. Peru wydaje się miejscem idealnym, ze względu na to, co ma do zaoferowania. Znaleźć tam można wysokie góry, dziką i niebezpieczną dżunglę, rdzennych Indian i ich fascynującą, zupełnie odmienną od polskiej, kulturę. Warto również wspomnieć o starej cywilizacji Inków oraz ich spuściźnie w postaci Machu Picchu czy Ollantaytambo.
W tym roku wraz z trójką śmiałków chcemy poznać „od kuchni” to, co Ameryka Południowa ma nam do zaoferowania. Warto wspomnieć, że w historii tego kraju złotymi zgłoskami zapisał się obywatel Polski. Mowa oczywiście o Erneście Malinowskim, który w XIX wieku zbudował w Peru najwyżej położoną trasę kolejową na świecie, pobitą dopiero w 2005 roku. Trasa ta uznawana była przez dziesięciolecia za cud techniki, zważywszy chociażby na fakt, iż pociąg wspina się na niej praktycznie od poziomu morza na wysokość 4817 m n.p.m.
Wyzwaniem dla nas będzie na pewno pokonywanie rowerem przełęczy powyżej 4000 m n.p.m. Dodatkowo ciekaw jestem peruwiańskiej kultury i gościnności. Razem z grupką pasjonatów, którzy chętni są poznać te jakże odległe od Polski tereny, mam zamiar przemierzać peruwiańskie drogi, spać w namiocie tam, gdzie noc nas zastanie oraz poznać zwyczaje tubylców i inną rzeczywistość życia tam się toczącego. Z perspektywy siodełka rowerowego chcemy poznać życie codzienne Peruwiańczyków oraz przekonać się ile prawdy niosą w sobie wszystkie barwne i pięknie ilustrowane foldery turystyczne. Naszym celem będzie poznanie realiów życia zwykłych ludzi żyjących z dala od wielkich miast, którzy wychowywani byli w duchu poszanowania dla historii inkaskiej świetności oraz walki z europejską konkwistą. W czasie naszej podróży powinniśmy także zetknąć się z polityczną burzą, ze względu na odbywające się w 2011 roku wybory prezydenckie. Dzięki temu poznamy współczesne problemy z którymi zmaga się Peru oraz być może dowiemy się jak biznes narkotykowy wpływa na rządy sprawowane w tym kraju.
Skład osobowy:
Szymon Belka - 1983), organizator
Absolwent Telekomunikacji na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym oraz Informatyki na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Jego pasją są rowery, góry, marsze na orientację, historia średniowiecza oraz fotografia. Typowy turysta, kolarz, a jednocześnie wielokrotny uczestnik marszów oraz rajdów rowerowych na orientację. Członek LUKS "Pol" w Czersku oraz Studenckiego Klubu Turystycznego Politechniki Gdańskiej "FIFY".
Wyprawy rowerowe: Ukraina (2010), Brodnica (2010), Szkocja (2009), Słupsk (2009), Szlak Piastowski (2008), Litwa (2007), Szlak zamków Gotyckich (2004), Kaszuby (2003),Kaszuby (2002), Jura (2002).
Wyprawy piesze: Wielokrotne wypady w Tatry, Bieszczady, Góry Stołowe, Sudety.
Anna Kitowska - (1987) Studentka V roku Matematyki Finansowej na Politechnice Gdańskiej. Miłość do gór i wypraw rowerowych stara się łączyć z realizowaną od wielu lat pasją podróżowania. Ostatnio uczestniczka marszów na orientację i wypraw rowerowych. Uczestniczka Pucharu Borów Tucholskich w marszach na orientację. Członkini Zarządu Studenckiego Klubu Turystycznego Politechniki Gdańskiej "FIFY" oraz klubu LUKS "Pol" z Czerska.
Wyprawy rowerowe: Ukraina (2010), Brodnica (2010), Szkocja (2009), Słupsk (2009).
Wyprawy piesze: Tatry, Bieszczady, rajdy klubowe.
Roman Bednarek - (1983) Absolwent Geodezji i Kartografii na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, w wolnych chwilach - student Lotniczego i Naziemnego Skaningu Laserowego na AGH w Krakowie. Uczestniczył w 3 spływach pontonowych po Dniestrze. Jego pasją są rower, góry, podróże. W 2010 roku pojechał na swoją pierwszą, prawdziwą wyprawę rowerową. Przejechał ponad 1300 km przez Czechy, Austrię, Słowenię i Włochy.
Wyprawy rowerowe: Praga-Barcelona (2010), Zlate Hory (2006, 2007, 2008), Hel (2005).
Wyprawy piesze: Sudety, Tatry, Góry Krymskie, Karpaty Wschodnie, Alpy Julijskie
Kacper Kadłubiski - (1986) Student Telekomunikacji oraz Zarządzania na Politechnice Gdańskiej, Prezes (AD2010) Studenckiego Klubu Turystycznego Politechniki Gdańskiej "FIFY", członek sekcji judo PG, wokalista Formacji O-dur. Zapalony podróżnik, miłośnik gór, uzależniony od poznawania świata na rowerze. Odwiedził dotychczas 21 krajów w Europie. Zdobył najwyższe szczyty Grecji, Czarnogóry i Słowenii.
Wyprawy rowerowe:
- Na Olimp (2008) - Rumunia, Bułgaria i Grecja - 2000 km,
- Rowerowy BZIK (2009) - Macedonia, Albania, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Serbia - 1800 km,
- Praga-Barcelona (2010) - Czechy, Austria, Słowenia, Włochy, Francja, Hiszpania - 3000 km.
Wyprawy piesze: Masyw Olimpu (Grecja), Alpy Julijskie (Słowenia), Durmitor (Czarnogóra), Pirin (Bułgaria), Bieszczady.
Planowana trasa:
Z Polski zamierzamy dostać się samolotem do stolicy Peru - Limy. Biorąc pod uwagę fakt, iż na wyprawę możemy poświęcić tylko 4 tygodnie, trasa pokonywana rowerem jest nieco ograniczona. Chcąc jak najlepiej poznać ten południowoamerykański kraj, zmuszeni będziemy korzystać także z publicznych środków transportu. Przewidywana trasa rowerowa to około 2200 km po peruwiańskich drogach i bezdrożach.
Z Limy transportem lokalnym chcemy dotrzeć do Arequipy, następnie - już na rowerach - wyruszymy w okolice najgłębszego na świecie kanionu Colca. Kanion ten po raz pierwszy eksplorowany był dopiero w 1981 roku przez naszych rodaków, stad też wiele miejsc w nim do dziś ma nazwy wywodzące się z języka polskiego. Kolejne dni spędzimy w drodze do najwyżej położonego jeziora wysokogórskiego świata (Titicaca). Następnych 600 km spędzimy w siodełku, tak by jak najszybciej dotrzeć do Cuzco, które było pierwszą stolicą Imperium Inków w Peru. W planach jest zwiedzanie miasta oraz twierdzy w Sacsahuamán. Miejscowość ta jest jednocześnie naszą bazą wypadową w dżunglę. Później w planach mamy odwiedzenie miast związanych ze starożytnym Imperium Inków takich jak Ollantaytambo, czy też najlepiej zachowane i najsłynniejsze Machu Picchu. Po zwiedzeniu tych miejscowości mamy zamiar kierować się do Limy, po drodze odwiedzając jeszcze Pisco.
W przypadku nadmiaru czasu zamierzamy jeszcze zrobić rundkę po terenach na północ od Limy. Przy niedomiarze zmuszeni będziemy użyć transportu publicznego, tak aby zdążyć na powrotny samolot do Polski. Planowana trasa może ulec zmianie w przypadku znalezienia tańszych połączeń lotniczych do innych miast Peru.
Więcej o wyprawie na stronie
www.peru2011.cba.pl